Customise Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorised as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

No cookies to display.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

No cookies to display.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

No cookies to display.

Performance cookies are used to understand and analyse the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

No cookies to display.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customised advertisements based on the pages you visited previously and to analyse the effectiveness of the ad campaigns.

No cookies to display.

 | |

Polska, Warszawa

Dodano: 29.05.2016

o. Papczyński nieodkryty

Czy Twoja dusza nie jest otyła albo zapowietrzona? Pilnuj jej kondycji.

Św. Stanisław Papczyński, założyciel Zgromadzenia Księży Marianów, którego 5 czerwca papież Franciszek ogłosi świętym, jest w Polsce mało znany. A szkoda. Jego życiorys z powodzeniem nadawałby się na dwudziestą piątą filmową część Bonda, chociaż przecież o. Papczyński żył ponad 300 lat temu, w zakonnej regule, w puszczy nieopodal Korabiewic, a potem na bagnistych terenach Góry Kalwarii. Z pewnością nie było to życie spokojne ani monotonne, także z powodu twardego charakteru zakonnika, który w drodze do świętości był radykalny i tego samego wymagał od współbraci. Jednak pod twardą powierzchownością kryła się niezwykła miłość do Boga i ludzi. Skąd o niej wiemy? O. Papczyński, który jako dziecko uważany był – delikatnie mówiąc – za niezbyt zdolnego i ciągle zmieniał szkoły, niewątpliwie dzięki łasce Bożej stał się znanym kaznodzieją, spowiednikiem, autorem podręcznika retoryki i pism, w których także teraz warto się zaczytać. Znajdziemy w nim bowiem wiele wskazówek życia duchowego.

O. Papczyński, pod wieloma względami wyprzedzający swoją epokę, pierwszy dostrzegł w świeckich – współpracowników w dziele ewangelizacji i dla nich również napisał podręcznik duchowości „Mistyczna świątynia Boga”. Jego pisma to wspaniała i nadal aktualna lektura.

„Smucisz się? Wzywaj Jezusa, a pocieszy cię. Atakują cię? Wołaj Jezusa, a obroni cię. Pragniesz być zbawiony? Kochaj Jezusa, naśladuj Go i czcij, Jezus jest Zbawicielem. Jesteś ubogi? Biegnij do Jezusa, a wzbogaci cię. Jesteś nagi? Proś Jezusa, a przyodzieje cię. Jesteś chory? Błagaj Jezusa, a uzdrowi cię. Jesteś człowiekiem nieuczonym? Jezus jest Nauczycielem. Jesteś pełen grzechów? Jezus przyszedł zbawiać grzeszników. Jezus więc niech będzie twoją miłością, twoją radością, twoim pokrzepieniem, twoim życiem, twoim niebem” – pisał o. Papczyński.

Przestrzegał też przed „otyłością duszy”, która spowodowana jest „próżną chwałą, chełpliwością i pychą”. Takiej duszy – jak pisał – bardzo trudno jest wejść na wąską ścieżkę doskonałości i zmieścić się w ciasnej bramie niebieskiej. A pilnować się trzeba, bo nawet niewielkie niedoskonałości, małe nieczystości grzechów, mogą doprowadzić do „wielkiego zapowietrzenia duszy”. „Tyle jest w tobie doskonałości, ile masz miłości” – podkreślał.

Jeszcze przed siostrą Faustyną i Janem Pawłem II o. Stanisław zwracał uwagę na znaczenie Bożego Miłosierdzia oraz zachęcał do pełnienia uczynków miłosierdzia. „Gdy bowiem Bóg widzi, jak jedni ludzie litują się nad innymi, zmienia surowe wyroki i nie patrzy na grzechy tych, którzy okazują swym bliźnim miłosierdzie. (…) W ten sposób ludzkie miłosierdzie zjednuje miłosierdzie Boże i niweluje surowość sprawiedliwości, a kara zostaje zamieniona na łaskę” – zapewniał w jednym z rozważań.

To miłosierdzie zalecał rozciągnąć także na dusze zmarłych, cierpiące w czyśćcu, których miewał przerażające wizje. W „Mistycznej świątyni Boga” pisał: „Jakie zaś może być większe miłosierdzie, niż okazane zmarłym, od których nie oczekujesz żadnej nagrody, żadnej wdzięczności, żadnej pochwały”.

Słowa, spisane ponad 300 lat temu, nie straciły na aktualności. Warto je poznać i odkryć niezwykłego świętego, który w Roku Miłosierdzia przypomina nam o miłosierdziu – większym od grzechu, upadku, a nawet śmierci.

Joanna Jureczko-Wilk

Źródło: warszawa.gosc.pl

Inne aktualności

Łotwa: marianin wybrany przewodniczącym Łotewskiej Konferencji Przełożonych Instytutów Życia Konsekrowanego

luty 2, 2025|

1 lutego b.r. w klasztorze sióstr karmelitanek w Ikšķile odbyło się spotkanie osób konsekrowanych z całej Łotwy. Była [...]

grudzień 12, 2024|

Najlepsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku dla wszystkich gości naszej witryny internetowej. Niech przyjście na świat Chrystusa przyniesie ze sobą na nowo radość, pokój, nadzieję i miłość.

2020-01-10T17:52:00+01:00
Przejdź do góry