Marianie zmarli w latach 2000-2005
2000-2005

Ksiądz Henryk Utykanski MIC
(10.11.1936 – 14.12.2005)

Dnia 14 grudnia o godz. 20 w szpitalu N.S. das Graças w Kurytybie zmarł Ksiądz Henryk Utykański w wieku 69 lat. Msza pogrzebowa została odprawiona w sanktuarium Miłosierdzia Bożego następnego dnia o godz. 15. Przewodniczył koncelebrze Przełożony Prowincji Ks. Jair, on również wygłosił słowo Boże. Następnie ciało Zmarłego zostało złożone na cmentarzu mariańskim obok sanktuarium. W pogrzebie uczestniczyli marianie (księża, seminarzyści, nowicjusze), siostry zakonne Jezusa Miłosiernego, siostry Józefitki, koledzy kapłani polscy.
Ksiądz Henryk urodził się w małym miasteczku Włodawa blisko Lublina, dnia 10 listopada 1936 roku. Szkołę podstawową i średnią ukończył we Włodawie a seminarium wyższe w Siedlcach i został wyświęcony na kapłana w katedrze siedleckiej dnia 27 maja 1961 roku przez Ordynariusza Diecezji Biskupa Ignacego Świrskiego. Jako wikariusz pracował w następujących parafiach: Tuczna, Sobolew, Ulan, Ostrów Lubelski, Kock, Wojcieszków, Huszlew, Terespol nad Bugiem.
W latach 1970-72 pogłębiał swoją wiedzę teologiczną na KUL-u. W 1973 został mianowany proboszczem w parafii Kodeniec.
Do Brazylii przybył 18 marca 1980 roku na zaproszenie Ks. Biskupa Piotra Filipaka, Ordynariusza Diecezji Jacarezinho, PR. Pracował jako wikary w mieście Wenceslau Braz, PR i dawał lekcje łaciny i greki w Niższym Seminarium diecezjalnym w Jacarezinho, PR do 1994 roku.
Od 1995 do 1996 pracował w parafii Jezusa Dobrego Pasterza i św. Sebastiana w mieście São José do Rio Preto, MG i dawał lekcje z łaciny i greki w Seminarium Wyższym Diecezji São José do Rio Preto.
Od 30 listopada 1966 roku do 13 listopada 2000 roku był proboszczem w parafii Joaquim Távora-PR Diecezja Jacarezinho. Dnia 17 listopada 2000 roku został przyjęty do postulatu i pod kierunkiem ks. Stefana Szwajkowskiego zaczął przygotowywać się do nowicjatu, który rozpoczął 7 grudnia 2000 roku. Nowicjat odbył w domu zakonnym w Manoel Ribas, PR pod kierunkiem ks. Stefana Szwajkowskiego i dnia 8 grudnia 2001 roku złożył pierwsze śluby zakonne.
W 2002 roku pracował w Manoel Ribas jako wikary. W 2003 został skierowany do pracy w parafii jako wikary w Rio de Janeiro. W tym samym roku ks. Henryk zaczął mieć poważne problemy ze zdrowiem, został wykryty nowotwór na jelitach, rozpoczęła się długa bolesna walka z chorobą.
Dnia 8 grudnia 2004 roku złożył śluby wieczyste w kościele parafialnym w Manoel Ribas, PR. Stan jego zdrowia pogarszał się, dlatego został przeniesiony z Rio de Janeiro do Kurytyby do centralnego domu zakonnego. Tutaj był otoczony serdeczną opieką seminarzystów.
Praktycznie był aktywny aż do ostatnich chwil swojego życia. Spowiadał, odprawiał Msze św. Zaczął szybko słabnąć od 7 grudnia. 14 grudnia rano został przewieziony do szpitala gdzie o godzinie 20 odszedł do Pana.

Ksiądz Joseph Sielski MIC
(18.02.1914 – 09.06.2005)

W hołdzie ks. Józefowi Sielskiemu MIC
Marianin, ks. Józef Sielski zmarł w czwartek, 9 czerwca w domu opieki nad osobami w starszym wieku Villa Rosa, położonym w Mitchelleville, w stanie Maryland. Miał 91 lat.
Ksiądz Józef przeżył wspaniałe życie, poświęcone służbie Zgromadzeniu Marianów: dwukrotnie był wybierany przełożonym generalnym Zgromadzenia oraz dwukrotnie przełożonym prowincjalnym prowincji św. Stanisława Kostki w Stockbridge, w stanie Massachusetts (USA). Również dwukrotnie pełnił funkcje dyrektora Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich z centrum w Stockbridge. Był pierwszym Amerykaninem polskiego pochodzenia, który został członkiem mariańskiej wspólnoty.
Urodził się w Jersey City, w stanie New Jersey, w dniu 18 lutego 1914 r., w rodzinie Michała i Tekli Sielskich, ale już we wczesnym dzieciństwie został sierotą. Wychowywał się u Sióstr-felicjanek w Lodi, w stanie New Jersey. Do Zgromadzenia Józef wstąpił w 1929 r., i kontynuował naukę w niższym seminarium. Po ukończeniu szkoły średniej, 14 sierpnia 1933 roku rozpoczął nowicjat. Pierwsze śluby złożył w Waszyngtonie w dniu 15 sierpnia 1934 r., mając 20 lat. Jako kleryk zdobywał wykształcenie na Katolickim Uniwersytecie Ameryki w Waszyngtonie, które zakończył licencjatem z teologii. Będąc jeszcze studentem na uczelni, spędził rok w Polsce, powracając do Stanów Zjednoczonych na krótko przed rozpoczęciem drugiej wojny światowej. Podczas swego pobytu w Polsce uczył się języka polskiego i studiował teologię. Zapoznał się także z życiem wspólnoty mariańskiej, mieszkając razem ze swymi polskimi współbraćmi.
Święcenia kapłańskie otrzymał w dniu 10 czerwca 1941 r., na krótko przed dniem, kiedy Stany Zjednoczone włączyły się do drugiej wojny światowej. Ze względu na braki personalne, ks. Sielski niemalże natychmiast został powołany na ważne urzędy w mariańskiej wspólnocie. Udało mu się prawie ukończyć swoją pracę doktorską z teologii (S.T.D.) na Katolickim Uniwersytecie Ameryki, ale obowiązki względem wspólnoty spowodował y, że musiał porzucić studia. W roku 1944 ks. Józef przeniósł się do nowego mariańskiego domu zakonnego w Stockbridge i został mianowany socjuszem mistrza nowicjatu. Następnie został pierwszym przełożonym w Stockbridge, pozostając na tym urzędzie do 1947 roku, kiedy wyjechał do Detroit, w stanie Michigan, gdzie pomagał w organizowaniu domu misyjnego i pełnił obowiązki jego pierwszego przełożonego. W roku 1948, w wieku 34 lat, został wybrany wiceprowincjałem nowo powstałej prowincji św. Stanisława Kostki. W roku 1951 ks. Sielski stał się następca ks. Józefa Łuniewskiego na urzędzie przełożonego prowincjalnego. Był drugim z kolei przełożonym prowincji.
Podczas 12 niezwykle owocnych lat na tym urzędzie, ks. Józef doprowadził do umocnienia pozycji mariańskiej wspólnoty w Stanach Zjednoczonych: nowy dom studiów został wybudowany w stolicy kraju Waszyngtonie, w Stockbridge zapoczątkowany został słynny „Mariański Tydzień”, oraz została ukończona budowa sanktuarium Bożego Miłosierdzia (obecnie noszącego tytuł Narodowego Sanktuarium Miłosierdzia Bożego). Zostały także położone fundamenty pod mariańskie domy zakonne w Brookeville, w stanie Maryland, i w Portugalii. Również w tym okresie marianie rozpoczęli „podbóję Anglii i Brazylii, a ks. Józef stał się jednym z pierwszych marianów posłanych do pracy w Brazylii.
W roku 1963 ks. Sielskiego wybrano na radnego generalnego; zamieszkał on w Rzymie. W ciągu następnych dwóch lat został mianowany wikariuszem generalnym Zgromadzenia i przyczynił się do wprowadzenia w życie programu odnowy i dostosowania, które były zlecone wszystkim wspólnotom religijnym przez Sobór Watykański II. Następnie, w roku 1969 ks. Sielski został wybrany generałem Zgromadzenia, i przebywał na tym urzędzie przez dwie kadencje, aż do roku 1981. Podczas swoich obydwu kadencji międzynarodowe spotkania w domu generalnym w Rzymie prowadził w dwóch językach: włoskim i łacinie. Niestety, jego wizytacje generalne mariańskich wspólnot na świecie były poważnie utrudniane przez władze komunistyczne krajów Europy Wschodniej, gdzie znajdowały się placówki mariańskie.
Po zakończeniu drugiej kadencji na urzędzie generała, ks. Józef powrócił do Stanów Zjednoczonych, nawiedzając Rzym sporadycznie, zwłaszcza aby w latach 80. kontynuować pracę nad poprawkami do Konstytucji mariańskich. Po powrocie do macierzystej prowincji, ks. Józefowi powierzano kilka odpowiedzialnych funkcji.
W latach 1983-84 ks. Sielski był dyrektorem Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich w USA. Następnie, w końcu lat 80. i na początku lat 90. pracował jako ojciec duchowny w domu w Waszyngtonie, a później jako kapelan w domu opieki nad osobami w starszym wieku pw. św. Józefa w Catonsville, w stanie Maryland.
Liturgia pogrzebowa została odprawiona w dniu 14 czerwca 2005 roku o godzinie 10 rano w Narodowym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Stockbridge, MA (USA). Przewodniczył jej Przełożony Generalny Zgromadzenia Księży Marianów, ks. Jan M. Rokosz MIC. Ciało ojca Józefa Sielskiego zostało złożone na mariańskim cmentarzu na Eden Hill (Rajskim Wzgórzu).
Na pogrzebie ks. Sielskiego wielu współbraci-marianów wygłosiło mowy pożegnalne. Ojciec Generał uwypuklił szczególnie ważną rolę, którą ks. Józef odegrał w okresie posoborowym, kiedy nasza wspólnota, podobnie do reszty Kościoła, przeżywała „kryzys osobowości”. „Odnowieniu Kościoła towarzyszyły pewne kryzysy. Być może, stosowało się to szczególnie do kapłaństwa i życia zakonnego. Był to również okres odnawiania konstytucji wspólnot zakonnych dokonywanego na wezwanie Soboru Watykańskiego II. W tym procesie nierzadko dochodziło do zamieszania i wewnętrznych konfliktów, spowodowanych tym, że członkowie wspólnot zakonnych poszukiwali swojej tożsamości zakonnej, która nie zawsze była dobrze zrozumiana.
Dotyczyło to także naszego Zgromadzenia. W tym okresie powstały poważne nieporozumienia i niezgody z powodu historii i tożsamości naszego Zgromadzenia. Niemniej ks. Sielski, dzięki swojej mądrości, gorącej modlitwie oraz stylowi życia, zdołał nakłonić poróżnione strony do prowadzenia rozmów, na skutek czego Zgromadzenie mogło posunąć się naprzód i pokonać przeszkody. Pod kierownictwem ks. Sielskiego jako przełożonego generalnego Zgromadzenie dokonało zmian w Konstytucjach w taki sposób, aby lepiej odpowiadał y na znaki czasu, wciąż czerpiąc głębokie duchowe i apostolskie natchnienie z dziedzictwa pozostawionego nam przez założyciela, o. Stanisława Papczyńskiego i odnowiciela, bł. Jerzego Matulaitisa-Matulewicza. Pan Bóg w szczególny sposób przygotował o. Józefa do posługi dla Zgromadzenia i Kościoła właśnie w takim okresie, obdarzywszy go wieloma zdolnościami i talentami: intelektem, indywidualnością i charakterem oraz znajomoś cią języków (łacina, włoski, polski i angielski).
Ojciec Generał podkreślił również ważną rolę odegraną przez ks. Józefa w przeszczepieniu marianów do Brazylii.
Przełożony prowincji Opatrzności Bożej, ks. Paweł Naumowicz, nadesłał listownie słowo pożegnalne, mó-wiące m.in. o staraniach ks. Józefa, które zaowocowały budową siedziby Zarządu polskiej prowincji na Stegnach oraz mariańskiego Domu Studiów w Lublinie. Wspomniał także przyjaźń, która łączyła ks. Józefa z ks. Witoldem Niecieckim MIC podczas „pracy nad reformą zleconą przez Sobór Watykański II wszystkim zgromadzeniom zakonnym oraz jego pracę edytorską nad Konstytucjami mariańskimi przy dokonywaniu tzw. „aggiornamentoę (uaktualnienie). Podkreślił też, że ks. Józef zainicjował tradycję wizytacji prowincji wraz z członkami Rady w celu uzyskania bardziej pełnego obrazu stanu Zgromadzenia. Ksiądz Sielski ustanowił także okresowe spotkania wszystkich przełożonych prowincjalnych, a z owych spotkań wyłonił się później pomysł założenia Mariańskiego Instytutu Historycznego. Również pod jego kierownictwem ukazała się drukiem książka Marianie 1670-1973, w której jako wprowadzenie użyto list papieża Pawła VI skierowany do marianów z okazji ich 300-lecia istnienia.
Były przełożony generalny ks. Adam Boniecki nadesłał list, w którym podkreślił perspektywiczne spojrzenie i mądrość ks. Józefa. W swoim liście wspomniał, że gdy ks. Józef odchodził ze stanowiska przełożonego generalnego, papież Jan Paweł II powiedział, iż drugiego takiego generała już nie będzie.
Były przełożony generalny ks. Donald Petraitis MIC nie uczestniczył w ceremonii z powodu choroby. Nadesłał list, w którym określił ks. Józefa jako człowieka kochającego swoje powołanie i Zgromadzenie. Powiedział także, że lata spędzone wraz z nim w Rzymie stały się dla niego bardzo owocne i że dziękuje Bogu za dar obecności ks. Józefa wśród nas przez długie dziesięciolecia.

Ksiądz Eugeniusz Ogiński MIC
(18.08.1922 – 23.01.2005)

Ksiądz Eugeniusz Ogiński, syn Jana i Michaliny z d. Jałbrzykowska, urodzony 18 sierpnia 1922 roku we wsi Czarnowo-Dąb, pow. Łomża, diec. łomżyńska, po ukończeniu szkoły powszechnej w 1937 roku został przyjęty do mariańskiego juwenatu na Bielanach; tam przed wybuchem wojny ukończył dwie klasy gimna¬zjum. W latach 1940-41 przebywał w domu rodzinnym, a następnie w Zakładzie im. Mańkowskich, przy ul Wileńskiej na Pradze, gdzie na tajnych kompletach ukończył pozostałe dwie klasy gimnazjalne. LV roku 1943-44 odbył nowicjat w Skórcu, a I profesję złożył w Warszawie na Pradze 15 sierpnia 1944 r. Potem przez rok przebywał na Bielanach i dwa lata na Pradze; w tym czasie kończył Liceum Ogólnokształcące im. Króla Władysława IV. Śluby wieczyste złożył w Skórcu 15 sierpnia 1947 r. W latach 1945-51 odbył studia w Mariańskim Instytucie Filozoficzno-Teologicznym na Bielanach, afiliowanym do Uniwersytetu Warszawskiego. W dniu 19 sierpnia 1951 r. otrzymał świecenia kapłańskie z rąk metropolity Gnieźnieńskiego i Warszawskiego Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP na Bielanach. Po święceniach został posłany do Głuchołaz, gdzie w latach 1952-56 był wikariuszem i katechetą; w roku 1956-57 był katechetą i kapelanem sióstr w Licheniu. W roku 1957 przez niedługi czas pracował najpierw w Rdzawce, potem na Bielanach a następnie we Włocławku. W roku 1958 był kapelanem sióstr dominikanek w Zielonce k. Warszawy, a w 1959-60 kapelanem sióstr elżbietanek w Grudziądzu oraz współpracownikiem w duszpasterstwie mariańskim. W roku 1961-62 pracował w Stoczku jako katecheta i pomocnik w duszpasterstwie. W rok-u 1962 skierowany do Lublina na studia w zakresie teologii dogmatycznej, zamieszkał w Konwikcie Księży Studentów KUL. W roku 1965 przez 5 miesięcy był kapelanem sióstr misjonarek św. Rodziny w Ratowie i sprawował opiekę duszpasterską nad wiernymi w kościele św. Antoniego w Ratowie. W roku 1966-67 był we Włocławku kapelanem sióstr wspólnej pracy, a następnie bibliotekarzem prowincjalnym. Przeniesiony do Lichenia w 1967 r. był ojcem duchownym domu i współpracownikiem ks. W. Niecieckiego w prowincjalnym referacie życia duchowego. W grudniu tego roku został skierowany do Wieńca k. Włocławka jako kapelan sióstr szarytek, skąd na życzenie biskupa włocławskiego dojeżdżał do Włocławka z konferencjami dla alumnów oraz do pracy w bibliotece seminaryjnej. W październiku 1969 został przeniesiony do Góry Kalwarii i podjął obowiązki prowincjalnego referenta życia wewnętrznego oraz spowiednika nowicjuszy w Skórcu. W maju 1970 r. otrzymał dyplom ukończenia studiów z tytułem magistra teologii dogmatycznej na podstawie pracy „Nauka o. Dominika Kochanowskiego OFM o duchowym macierzyństwie Maryi”. W grudniu tego roku został przeniesiony do Warszawy na Pragę. LV latach 1972-77 byk kierownikiem domu rekolekcyjno¬wypoczynkowego na Cyrhli oraz prowadził duszpasterstwo dla wiernych w tamtejszej kaplicy. Przeniesiony do Skórca, w latach 1977-79 spełniał tam obowiązki duszpasterskie oraz prowadził dla nowicjuszy wykłady z mariologii, a w latach 1979-84, rezydując w Lublinie, spełniał zlecone przez przełożonego obowiązki referenta ds. Maryjnych. W roku 1984-85 był w Głuchołazach współpracownikiem w duszpasterstwie, w latach 1985-87 przebywał w Sulejówku, a w latach 1987-90 w Elblągu był współpracownikiem w duszpasterstwie. W roku 1990-91 pełnił obowiązki rektora kościoła pw. św. Franciszka Ksawerego w Grudziądzu. W roku 1991 przeniesiony do Sulejówka, był współpracownikiem w duszpasterstwie przy tamtejszym kościele rektoralnym. W roku 1992-93 przebywał na leczeniu w Fawley Court. W latach 1993-2001 przebywając w Sulejówku, tłumaczył z łaciny dzieła Ojca Założyciela. Od 2001 r. ks. Jubilat przebywa w domu nowicjackim w Skórcu. W przeszłości dwukrotnie był mistrzem nowicjatu wieczystego (1962 i 1981), członkiem Komisji ds. Formacji, wykładowca mariologii w nowicjacie i moderatorem postulatu.

Ksiądz Józef Glinka MIC
(03.03.1918 – 10.01.2005)

Ksiądz Józef Glinka urodził się dnia 3 marca 1918 roku w kolonii Jamielnik należącej do parafii Stoczek Łukowski w rodzinie rzemieślniczej. Szkolę podstawową ukończył w roku 1932 w Stoczku Łukowskim, a zaraz potem kontynuował naukę w Prywatnym Gimnazjum Męskim Zgromadzenia Księży Marianów w Warszawie na Bielanach. W roku 1938 wstąpił do Nowicjatu, a w dniu 15 sierpnia 1939 roku złożył pierwsze śluby zakonne. Profesję wieczystą złożył na ręce ks. Jana Seferyńskiego w dniu 15 sierpnia 1945 roku. Święcenia prezbiteratu po ukończeniu Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie przyjął w Siedlcach z rąk Bpa Ignacego Świrskiego w dniu 7 grudnia 1946 roku. Zaraz po święceniach kierował Bursą dla chłopców przy ul. Wileńskiej w Warszawie; w latach 1947-48 był wychowawcą głównym na warszawskich Bielanach, w którym to okresie uczniem gimnazjum był ks. Adam Boniecki MIC. Następnie kierował zakładem im. Mańkowskich w Głuchołazach; od 1949 roku do września 1957 roku był administratorem parafii i przełożonym domu zakonnego w Licheniu, a następnie administratorem parafii pw. św. Wawrzyńca w Głuchołazach oraz wikariuszem przełożonego w tamtejszym domu zakonnym. Od roku 1964 mieszkał w domu zakonnym przy ul. Wileńskiej, gdzie pełnił urząd prowincjalnego referenta duszpasterskiego, a następnie w rezydencji Krekole należącej do domu zakonnego w Stoczku Klasztornym, gdzie od roku 1970 był administratorem parafii. Od roku 1975 był przełożonym domu zakonnego w Rdzawce, a w roku 1981 został rektorem kaplicy w Sulejowku. W latach 1987-1990 był rektorem kościoła św. Franciszka Ksawerego w Grudziądzu, a następnie wikariuszem przełożonego domu zakonnego w Sulejowku. Od maja 1993 roku przebywał w Rzepiskach, gdzie byk rektorem ośrodka duszpasterskiego, a później w Sulejowku, gdzie pomimo poważnych problemów zdrowotnych pomagał duszpastersko. Od roku 2000 rezydował w domu zakonnym w Górze Kalwarii, gdzie zmarł w nocy z 9 na 10 stycznia 2005 roku.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się Eucharystią w środę tj. 12 stycznia 2005 roku o godz. 11.30 w kościele marianów w Górze Kalwarii.

Ksiądz Leonas Lešinskas MIC
(14.02.1924 – 16.09.2004)

Dnia 16 września 2004 roku, w wieku lat 80, zmarł w Mariampolu w parafii pw. św. Michała Archanioła ks. Leonas Lešinskas MIC.
Urodził się 14 lutego 1924 roku we wsi Pailiai. Był ostatnim, dziesiątym dzieckiem w małorolnej rodzinie chłopskiej. Skończył szkołę podstawową w Aukštelke, a od 1937 do 1940 roku uczył się w prywatnym gimnazjum franciszkańskim w Kretyndze. Gdy władze sowieckie zamknęły gimnazjum, kontynuował naukę w I Gimnazjum w Šiauliai, którą zakończył w 1943 roku. W 1946 roku wstąpił do seminarium diecezjalnego w Kownie, lecz gdy władze sowieckie zmniejszały liczbę seminarzystów, kleryk Leonas po pierwszym semestrze musiał opuścić seminarium; wstąpił wtedy do Zgromadzenia Księży Marianów. W 1948 roku odbył nowicjat i wrócił do seminarium.
Święcenia kapłańskie Leonas Lešinskas przyjął dnia 22 sierpnia 1950 roku. W następnym roku ukończył studia seminaryjne i zaczął pracować jako wikariusz w Koszedarach. W latach 1953-63 był kolejno proboszczem: w Gegužine (1953-1954), Skudutiškis (1954-1960), Bagaslaviškis (1960-1961), Pažerai (1961-1963) i Karmelavie (1963). Dnia 15 sierpnia 1963 roku został wykładowcą w seminarium diecezjalnym w Kownie i prefektem studentów. Pracując tam, w 1967 roku obronił doktorat z teologii fundamentalnej.
W 1968 roku ks. Leonas Lešinskas został proboszczem w Balbieri kis, a w 1971 – administratorem w Aukštoji Panemune. W latach 1975-89 pracował w parafii św. Michała Archanioła w Mariampolu: najpierw jako administrator, a od 1979 roku jako proboszcz i dziekan. Dzięki jego staraniom w 1987 roku w kościele utworzono kaplicę bł. Jerzego Matulewicza.
Ksiądz Leonas Lešinskas od 1989 roku był proboszczem w Budvietis i wicedziekanem w Mariampolu. Po 2 latach wrócił do Mariampola. Na początku pełnił obowiązki kapelana w odnowionej szkole średniej Marianów i był rezydentem w parafii św. Wincentego, a od 1993 roku był rezydentem w parafii św. Michała Archanioła; tam przebywał aż do śmierci.
Od 1991 roku ks. Leonas wykładał religię i dyscypliny teologiczne w różnych instytucjach oświatowych w Mariampolu: odnowionej szkole średniej Marianów (do 1992), Wyższej Szkole Pedagogicznej (do 1996), Wyższej Szkole Katechetycznej w diecezji Vilkavi kis (do 1998). W 1995 roku Rada Nauki Litewskiej wręczyła ks. Leonowi Leżinskasowi dyplom doktora habilitowanego.
Pogrzeb ks. dr. hab. Leonasa Lešinskasa odbył się 18 września 2004 roku w Mariampolu.

Ksiądz Kazimierz Pacek MIC
(08.10.1930 – 27.08.2004)

W nocy z 26 na 27 sierpnia 2004 roku w Warszawie na Marymoncie zmarł na raka ks. Kazimierz Pacek; miał 74 lata, 55 lat życia zakonnego i 48 lat kapłaństwa.
Ksiądz Kazimierz urodził się 8 października 1930 roku w Grudziądzu. Po uzyskaniu „małej matury” w I Państwowym Liceum i Gimnazjum im. Jana III Sobieskiego w Grudziądzu w 1948 roku poprosił o przyjęcie do Zgromadzenia. Nowicjat odbył w Skórcu. Dnia 8 września 1949 roku złożył tam pierwszą profesję. W latach 1949-51 kontynuował naukę w zakresie szkoły średniej w naszym niższym seminarium na Bielanach. W roku 1951(52 ukończył na Wileńskiej I rok filozofii. W latach 1952-54 studiował na Bielanach, a w latach 1954-56 w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie. Profesję wieczystą złożył w Skórcu 15 sierpnia 1954 roku. Święcenia kapłańskie otrzymał dnia 16 marca 1957 roku w kościele pw. Matki Bożej z Lourdes na Pradze w Warszawie.
Po święceniach przez 2 lata pracował w Górze Kalwarii jako wikariusz i prefekt religii. W latach 1959-62 odbył studia licencjackie w zakresie teologii biblijnej. W roku 1962(63 był prefektem księży z naszej prowincji, uczestniczących w rocznym Studium Duszpasterskim w Krakowie. W latach 1963-65 przebywał w mariańskim Domu Studiów we Włocławku i równocześnie był doktorantem KUL-u na teologii biblijnej. W drugim roku pobytu we Włocławku był także kapelanem Sióstr Wspólnej Pracy. W roku 1965(66 pracował jako wikariusz i prefekt młodzieży w Sierpcu, a w 1966-67 ponownie jako kapelan Sióstr Wspólnej Pracy. W latach 1967-69 był katechetą młodzieży w rodzinnym mieście Grudziądzu. W latach 1969-75 pełnił obowiązki radnego prowincjalnego. W latach 1969-71 był przełożonym domu zakonnego w Skórcu i wikariuszem parafii. Mianowany sekretarzem prowincjalnym, został przeniesiony do domu na Bielanach, a w 1981 roku do domu na Marymoncie. Urząd sekretarza pełnił przez 10 lat (1971-81). Od 1977 roku był kapelanem w kaplicy Sióstr Imienia Jezus. Pracując na Marymoncie, przez wiele lat posługiwał tamtejszym wspólnotom neokatechumenalnym oraz jako spowiednik służył wielu siostrom zakonnym.
Ksiądz Kazimierz pełnił liczne ważne obowiązki na rzecz naszej prowincji: od 1981 roku nieprzerwanie prowadził w nowicjacie wykłady z biblistyki, przez wiele lat prowadził także rekolekcje dla różnych grup współbraci, zwłaszcza przed składaniem profesji. Kilka razy był mistrzem nowicjatu wieczystego. Przez kilka lat był również cenzorem dla Wydawnictwa Księży Marianów.
Od lipca 2004 roku śp. ks. Kazimierz zmagał się z nieuleczalną chorobą. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 30 sierpnia 2004 roku w kościele Księży Marianów na Marymoncie. Zgromadziły liczne grono wiernych – współbraci marianów, rodzinę, znajomych, siostry zakonne, braci z Drogi Neokatechumenalnej, parafian. Mszy św. w intencji Zmarłego przewodniczył ks. bp Marian Duś. Złożenie ciała śp. ks. Kazimierza nastąpiło na cmentarzu wawrzyszewskim marianów w Warszawie.

Brat Jan Mieczysław Obrębski MIC
(21.11.1938 – 29.07.2004)

Brat Jan urodził się 21 listopada 1938 roku w Polsce we wsi Ziomek, par. Baranowo, diec. łomżyńska, z rodziców Rozalii i Józefa. W domu było dziesięcioro rodzeństwa: 3 braci i 7 sióstr.
W latach 1945-52 uczęszczał do szkoły podstawowej w Bakule-Ziomku. Po jej ukończeniu przez rok pomagał rodzicom w gospodarstwie rolnym. W 1953 roku rozpoczął naukę w Zasadniczej Szkole Metalowej w Przasnyszu, którą ukończył po 2 latach z dyplomem „ślusarza maszyn rolniczych”. Przez kolejny rok ponownie pomagał rodzicom w gospodarstwie. Wtedy też odkrył swoje powołanie zakonne. Poszedł w ślady swojej starszej siostry Zofii, zakonnicy, oraz kuzyna ks. Kazimierza Komora MIC; w 1957 roku wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów.
Po półrocznym postulacie i rocznym nowicjacie przeżytym w Skórcu, 15 sierpnia 1958 roku złożył pierwszą profesję. Pozostał członkiem domu skórzeckiego przez 7 lat. Był konserwatorem w klasztorze i pomagał w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Natomiast śluby wieczyste złożył 15 sierpnia 1965 roku w Stoczku Klasztornym
W latach 1965-84 przebywał w domu lubelskim, gdzie mieści się mariańskie seminarium. Przełożeni zauważyli jego zdolności i skierowali do szkoły średniej. Od lipca 1965 do lutego 1972 roku uczył się w Zaocznym Technikum Mechaniczno-Elektrycznym w Lublinie, które ukończył z tytułem technikamechanika w zakresie budowy maszyn. Maturę uzyskał w 1971 roku. Jednocześnie pracował zawodowo jako ślusarz w Spółdzielni Inwalidów Niewidomych w Lublinie. Brat Jan uczył się alfabetu Braille’a (1968), ukończył kurs samorządowo-ekonomiczny (1969), uzyskał tytuł mistrza w zawodzie ślusarstwa ogólnego (1971) i ukończył kurs dla kierowców samochodów ciężarowych. W czasie nauki pełnił funkcje konserwatora domowego i kierowcy-mechanika.
Od 1972 roku przez 5 lat był ekonomem domu lubelskiego. W ciągu tego okresu przez 3 lata studiował w Instytucie Wyższej Kultury Religijnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Brat Jan ciągle pogłębiał wiedzę zawodową i religijną, pragnąc realizować idee bł. Jerzego Matulewicza, naszego odnowiciela, który chciał widzieć mariańskich braci zakonnych wykształconych i kompetentnych. Wszystko wskazywało na to, iż br. Jan miał wystarczające możliwości intelektualne, by skończyć studia teologiczne i ubiegać się o kapłaństwo. Na sugestie niektórych współbraci, aby został kapłanem, odpowiadał, że nie czuje się do tego powołany ani godny; pragnął służyć Zgromadzeniu i Kościołowi jako brat zakonny.
W lutym 1984 roku został przeniesiony do Rzymu, do domu generalnego, gdzie przeżył 20 lat, czyli prawie połowę swego zakonnego życia. Praktycznie od początku pobytu aż do 1999 roku pełnił obowiązki ekonoma domu generalnego. W latach 1987-93 był też ekonomem generalnym Zgromadzenia. W 1999 roku został II radnym domowym, i na ile pozwalało mu zdrowie, pomagał ekonomowi domu.
Brat Jan przygotowywał się do operacji na serce, która była planowana na początek 2004 roku. Ponadto zaczął odczuwać silne dolegliwości żołądkowe. Badania lekarskie wykazały nowotwór złośliwy żołądka. Niestety, dwie operacje oraz zastosowana terapia nie przyniosły rezultatu. Brat Jan zmarł 20 lipca br. po 6-miesięcznym okresie cierpienia i walki z chorobą. Podczas choroby bardzo interesował sie sprawami Zgromadzenia i swoje cierpienie ofiarował za mariańska wspólnotę, zwłaszcza o błogosławieństwo Boże dla prac zarządu generalnego.
Ostatnią pracą podjętą z jego inicjatywy było odnowienie i zadaszenie figury św. Józefa, znajdującej się w naszym ogrodzie. święty Józef – patron dobrej śmierci – szczodrze odwdzięczył się Bratu, wyprosiwszy mu łaskę pięknej śmierci. Brat Jan przechodził do wieczności otoczony miłością i modlitwą bardzo wielu osób. Zmarł wkrótce po wizycie Ojca Generała, który w drodze z lotniska, po przylocie ze Stanów Zjednoczonych, odwiedził go w szpitalu.
Świadectwo bezgranicznego zaufania Bogu, autentycznej wiary przejawiającej się w pogodnym przyjęciu cierpienia i gotowości na śmierć jest najlepszym podsumowaniem całego jego życia, wypełnionego pokorną służbą Bogu.
Na wiadomość o śmierci br. Jana wielu współbraci marianów przysłało listy z kondolencjami, w których wyrazili jednocześnie wdzięczność za dobro, którego od niego doświadczyli, kiedy odwiedzali dom generalny. Najczęściej powtarzały się zdania: „wzorowy zakonnik”, „rozmodlony”, „wierny ślubom”, „usłużny”, „pracowity”, „solidny”, „cichy”, „całkowicie oddany sprawom Zgromadzenia”, „sumienie wspólnoty w przeżywaniu ubóstwa”, „serdeczny współbrat”, „dobry człowiek i marianin”.
Uroczystości pogrzebowe, którym przewodniczył Przełożony Generalny ks. Mark Garrow, odbyły się 23 lipca 2004 roku w kaplicy domu generalnego w Rzymie.

Ksiądz Feliks Bartecki MIC
(11.05.1925 – 09.07.2004)

Feliks Bartecki urodził się 11 maja 1925 roku w Bukowem, parafia Zagórów, pow. Słupca, diec. włocławska, woj. wielkopolskie.
W 1949 roku po zdaniu „małej matury” w Rumii, poprosił o przyjęcie do Zgromadzenia Księży Marianów. Po ukończeniu nowicjatu złożył pierwsze śluby w Skórcu 15 sierpnia 1950 roku. Przeniesiony na Bielany, ukończył pozostałe dwie klasy szkoły średniej i w 1952 roku zdał egzamin dojrzałości, a następnie w latach 1952-54 studiował na Bielanach filozofię. W roku 1954-55 skierowano go na przerwę do pracy w gospodarstwie klasztoru skórzeckiego. Pierwszy rok teologii ukończył w Gietrzwałdzie i tam w 1956 roku złożył profesję wieczystą. Pozostałe 3 lata studiów teologicznych dopełnił w WSD we Włocławku.
Święcenia kapłańskie otrzymał 21 czerwca 1959 roku we Włocławku. Po nich odbył w Krakowie tzw. „tirociniumę. W 1960 roku rozpoczął pracę duszpasterską: najpierw krótko w Skórcu i w Warszawie na Pradze, a następnie w Głuchołazach jako katecheta i współpracownik w duszpasterstwie. W roku 1961-62 te same obowiązki spełniał w Skórcu, a w latach 1962-64 w Stoczku i Krekolu. W 1964 roku przeniesiono go do domu na Bielanach i skierowano na studia na ATK w zakresie prawa kanonicznego. Po zdobyciu stopnia magistra prawa kanonicznego ks. Feliks został notariuszem w Sądzie Metropolitalnym Warszawskim. Skierowano go wówczas do domu w Sulejówku, a od 1969 roku przebywał w domu w Warszawie na Pradze. W 1972 roku został kapelanem sióstr niepokalanek we Wrzosowie z przynależnością do domu bielańskiego. W latach 1975-87 spełniał obowiązki spowiednika i współpracownika w duszpasterstwie przy kościele rektoralnym św. Franciszka Ksawerego w Grudziądzu. Od 1987 roku pracował jako spowiednik w Sanktuarium Matki Bożej w Licheniu.
Ostatnie miesiące życia ks. Feliksa były naznaczone ciężkim cierpieniem. Zmarł w domu licheńskim 9 lipca o godz. 12.00.
Uroczystości pogrzebowe, którym przewodniczył ks. bp Czesław Lewandowski z Włocławka, odbyły się w Sanktuarium Licheńskim dnia 12 lipca o godz. 14.00.

Ksiądz Henryk Tomaszewski MIC
(18.01.1914 – 29.06.2004)

Ksiądz Henryk Tomaszewski urodził się 18 stycznia 1914 roku w Żyrardowie, Polska. Jego ojciec zginął w 1920 roku podczas wojny polskorosyjskiej. Od śmierci ojca Henryk wraz ze swoim bratem Romualdem i siostrą Marią byli wychowywani przez matkę. Po ukończeniu szkoły podstawowej i średniej przez 3 lata uczęszczał do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. W 1937 roku wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów.
Pierwsze śluby zakonne złożył 8 sierpnia 1938 roku w klasztorze w Skórcu. Podczas nowicjatu miał kontakt i bardzo dobrze zapamiętał osobę bł. ks. Antoniego Leszczewicza MIC, który wstąpił do naszego Zgromadzenia będąc księdzem diecezjalnym i misjonarzem w Harbinie (Chiny). Ksiądz Henryk na zawsze pozostał pod wrażeniem pokory oraz dyspozycyjności, z jaką ks. Antoni usługiwał o wiele młodszym od siebie braciom nowicjuszom przy refektarzowym stole.
Po pierwszych ślubach zakonnych Henryk został skierowany do seminarium w Wilnie, gdzie rozpoczął studia na Uniwersytecie Ste
fana Batorego. Wkrótce jednak został przeniesiony do seminarium w Kownie, następnie do Mariampola i Drui. Okres studiów seminaryjnych był dla niego bardzo ciężki ze względu na II wojnę światową.
Właśnie w czasie zmagań wojennych, będąc jeszcze klerykiem, Henryk otrzymał łaskę doświadczenia heroizmu dwóch księży marianów: Jerzego Kaszyry i Antoniego Leszczewicza, którzy w 1999 roku zostali wyniesieni na ołtarze. Przełożony domu w Drui wysłał Henryka do Rosicy, aby ostrzec tychże współbraci o nadchodzącym niebezpieczeństwie i namówić ich do opuszczenia tamych terenów. Księża ci odesłali posł ańca z powrotem do Drui, przez co go uratowali, a sami pozostali z miejscową ludnością i w dniach 16-17 lutego 1943 roku ponieśli śmierć męczeńską. Męczeństwo to zostało opisane przez ks. Henryka na podstawie jego wspomnień oraz świadectw innych osób, co przyczyniło się do procesu beatyfikacyjnego mariańskich Męczenników.
Dnia 7 lutego 1944 roku w Wilnie Henryk złożył śluby wieczyste i 20 dni później – 27 lutego – przyjął w Mariampolu święcenia kapłańskie z rąk abp. Romualda Jałbrzykowskiego. Po święceniach kontynuowałstudia, które ukończył obroną pracy magisterskiej w 1946 roku. Przez następne lata pracował duszpastersko jako wikariusz i katecheta w wielu parafiach mariańskich, najdłużej w Drui i Warszawie, a przede wszystkim jako wychowawca w Kolegium Bielańskim.
Po opuszczeniu Polski ks. Tomaszewski przyjechał do Anglii, gdzie przez jakiś czas kontynuował pracę wychowawczą w Fawley Court. Potem pojechał do Portugalii i ostatecznie w grudniu 1965 roku dotarł do Brazylii jako jeden z pierwszych misjonarzy mariańskich; był czwartym członkiem należącym do pierwszej ekipy misyjnej.
Ksiądz Henryk pracował w pierwszej mariańskiej parafii misyjnej w Brazylii, w miejscowości Nossa Senhora da Gloria, stan Sergipe. W 1968 roku, po zamknięciu tej misji, przybył do Kurytyby w stanie Parana i wkrótce wyjechał jeszcze bardziej na południe – do stanu Rio Grande do Sul, gdzie objął parafię w Barra do Ribeiro, w której pracował do 1969 roku. Od września 1969 roku ks. Henryk ropoczął trudną pracę duszpasterską w dolinie rzeki Ribeira, na granicy stanów Parana i Sao Paulo. Początkowo objął opiekę duszpasterską nad dwoma parafiami – Ribeira w Stanie Sao Paulo i Adrianopolis w stanie Parana. Chociaż jego rezydencją była Ribeira, to jednak w Adrianopolis wybudował piękny dom parafialny. Podczas swojej mozolnej pracy duszpasterskiej w parafii Ribeira zdołał wybudować ponad 10 nowych kaplic, odnowił też kościół główny, ratując go przed ruiną, oraz odbudował kompletnie zniszczoną plebanię.
Dnia 17 stycznia 1988 roku ks. Henryk został przeniesiony z Ribeira do Adrianopolis, gdzie objął obowiązki proboszcza, i pomimo zaawansowanego wieku, 74 lata, sprawował ten urząd przez następnych 5 lat. W sumie ks. Henryk poświęcił 22 lata swojego życia na pracę w dolinie rzeki Ribeira, regionie najbardziej ubogim i zaniedbanym zarówno pod względem duchowym, jak i materialnym. Swoją posługą wobec tamtego ludu, wykonywaną z poświęceniem i miłością, przybliżał słowo Boże oraz promował postęp materialny.
Po 5 latach (18 marca 1993) ks. Henryk został przeniesiony do diecezji Guarapuava, gdzie mianowano go adminstratorem kaplicy przy elektrowni wodnej w Segredo. Tam wśród funkcjonariuszy i ich rodzin spędził następnych 5 lat.
W 1998 roku ks. Henryk musiał być hospitalizowany ze względu na pogarszający się stan jego zdrowia. Po powrocie ze szpitala przeniesiono go do Barra Santa Salete jako rezydenta przy nowicjacie. Następnym szczególnym okresem w życiu ks. Henryka był rok 1999. Z jego początkiem ks. Henryk został przeniesiony do Kurytyby, do domu prowincjalnego, gdzie miał łatwiejszy dostęp do specjalistycznej opieki lekarskiej oraz pomoc kleryków z wyższego seminarium. W czerwcu wyjechał po raz ostatni do Polski. Wziął tam udział w spotkaniu marianów z Ojcem Świętym w Licheniu oraz jubileuszu 50-lecia mariańskiej obecności w parafii licheńskiej, w której był pierwszym proboszczem. Wreszcie dnia 13 czerwca w Warszawie uczestniczył w beatyfikacji Męczenników z Rosicy – ks. Jerzego Kaszyry i ks. Antoniego Leszczewicza, współbraci, z którymi pracował i był świadkiem ich męczeństwa.
W swojej chorobie ks. Henryk początkowo sam dbał o siebie. Odprawiał Mszę św., zawsze po łacinie odmawiał brewiarz, układał pasjansa… Wraz z upływem czasu jego sytuacja się pogarszała: Msza św. tylko w koncelebrze, narastające problemy z pamięcią, trudności w chodzeniu… Wkrótce pojawiła się konieczność ciągłej opieki, szczególnie w nocy, co stało się możliwe dzięki zaangażowaniu i poświęceniu mariańskich kleryków.
Wraz z początkiem 2001 roku ks. Henryk nie mógł już ani odprawiać Mszy św., ani samodzielnie się poruszać. Dzięki oddanej opiece ks. Edmunda Grabowskiego MIC, rektora seminarium, również kleryków i Sióstr Miłosierdzia Bożego, w latach 2002-2003 stan jego zdrowia na tyle się polepszył, że ks. Henryk chodził na małe spacery oraz uczestniczył w niektórych większych uroczystościach. Chociaż ograniczenia związane z wiekiem i chorobą sprawiały, że czasami tracił cierpliwość, to jednak szybko łagodniał, kiedy śpiewał kolędy i inne pieśni religijne.
W bieżącym roku ks. Henryk świętował jubileusz 90-lecia urodzin oraz, 27 lutego, 60. rocznicę święceń kapłańskich. Jednak stan jego zdrowia pogorszył się tak bardzo, że nie opuszczał już pokoju, będąc zależnym od innych we wszystkich swoich potrzebach. Dnia 15 czerwca został umieszczony w szpitalu, z poważną niewydalnością płuc oraz pracy serca. Zakończył swoje życie na tym świecie w uroczystość świętych Piotra i Pawła.
Był publicystą, kronikarzem, rozmiłowanym czytelnikiem, zwłaszcza literatury historycznej. Potrafił z talentem opisać fakty oraz zdarzenia. Spod jego pióra wyszły świadectwa o męczeństwie Błogosławionych Antoniego i Jerzego, zamieszczone w książce Męczennicy z Rosicy. On także sporządził sprawozdanie o męczeństwie ks. Eugeniusza Kuleszy MIC. Przetłumaczył z białoruskiego na polski książkę ks. Hermanowicza Chiny, Sybir, Moskwa i z francuskiego Niebo silniejsze od nas Wilhelma Hünermanna. Jest aurotem licznych listów z opisem swojej pracy misyjnej w Brazylii. Zostały one zebrane przez ks. Stanisława Kurlandzkiego MIC w książkę pt. Przygody misyjne.
Ksiądz Henryk był wychowawcą dzieci i młodzieży – pracował przez wiele lat w szkole na Bielanach, później w Fawley Court (Anglia). Rozkochany w podróżach, pielgrzym, wykorzystywał swoje zasłużone wakacje na wizyty w sanktuariach maryjnych. Osoba niesamowicie gościnna i nacechowana dobrym humorem. Niestrudzony w pracy duszpasterskiej, budowniczy, zatroskany o chorych i ubogich ze swojej parafii; wielokrotnie organizował dla nich pomoc charytatywną.
Ksiądz Henryk Tomaszewski jest pierwszym misjonarzem mariańskim, który zmarł i został pochowany w Brazylii, na mariańskim cmentarzu przy sanktuarium Jezusa Miłosiernego. Otrzymał od Boga łaskę dobrego przygotowania do śmierci: oczyszczony przez cierpienie i sakramenty święte, na spotkanie z Panem, któremu starał się wiernie służyć podczas ziemskiej wędrówki, udał się w towarzystwie Apostołów św. Piotra i św. Pawła.

Ksiądz Michael (Miguel) Jodka MIC
(03.12.1913 – 20.05.2004)

W dniu 20 maja 2004 r. ks. Michael (Miguel) Jodka zmarł w Rosario, w Argentynie, w wieku 90 lat. Pochodził z miasta Lawrence w stanie Massachusetts, w USA. Studiował teologię i filozofię w Seminarium Mariańskim w Hinsdale. Od 1957 r. pracował w Argentynie, posługując przeważnie w naszej parafii w Avellaneda. Gdy choroba Alzheimera, na którą cierpiał, spowodowała, że już nie mógł odprawiać sam Mszy św., to jednak codziennie przystępował do Najświętszego Sakramentu. Jego posługę dla Chrystusa i Kościoła można by było podsumować jego własnymi słowami: „Jestem bardzo zadowolony, że mnie posłałeś, O Panie. Dziękuję bardzo!”.

Ksiądz George Groszewski MIC
(18.06.1929 – 22.01.2004)

W dniu 22 stycznia 2004 r. ks. Jerzy Groszewski zmarł w Lublinie w wieku 74 lat. Był kapłanem przez 48 lat i przez 55 lat – członkiem naszego Zgromadzenia. Posługiwał jako kierownik młodzieży. W latach 1978-88 prowadził apostolat wydawniczy, który drukował książki i obrazki z modlitwami, co było rzadkością w czasach komunistycznych. Pochowany został w Górze Kalwarii.

Ksiądz Piotr Miros MIC
(18.02.1915 – 13.01.2004)

W Górze Kalwarii dnia 13 stycznia 2004 roku zmarł ks. Piotr Miros MIC.
Urodził się 18 lutego 1915 roku w Kozłowie (Polska). Po ukończeniu szkoły powszechnej w Kostrzynie zaliczył prywatnie I klasę gimnazjum w Nowym Mieście n. Pilicą, a potem w latach 1930-32 był juwenistą mariańskim w Skórcu. W latach 1932-33 odbył nowicjat w Raśnie i tam 15 sierpnia 1933 roku złożył pierwszą profesję zakonną. Naukę kontynuował na Bielanach, gdzie w 1936 roku uzyskał świadectwo dojrzałości. Śluby wieczyste złożył w Raśnie 15 sierpnia 1936 roku. Studia seminaryjne odbył w latach 1936-43 w WMSD w Warszawie. Podczas przerwy w studiach, w roku akademickim 1938-39, był katechetą w Skórcu. Święcenia kapłańskie otrzymał w Warszawie dnia 3 stycznia 1943 roku.
Po święceniach w roku 1943-44 był wikariuszem w Skórcu. W roku 1944-45 był prefektem w gimnazjum na Bielanach. W latach 1945-49 pracował w Głuchołazach: najpierw przez rok był administratorem parafii w Gierałcicach i Biskupicach, a potem prefektem gimnazjum i duszpasterzem w Głuchołazach. Przeniesiony do domu na Bielany, w latach 1949-53 studiował apologetykę na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Teologii Katolickiej, gdzie uzyskał stopień magistra teologii; drugie magisterium zrobił z filologii romańskiej. W tym okresie uczył również języka francuskiego w niższym seminarium na Bielanach. W latach 1954-56 był wykładowcą apologetyki w naszym seminarium w Gietrzwałdzie. W latach 1956-58 odbywał studia doktoranckie z apologetyki na KUL-u. W tym czasie był tam przez rok prefektem księży studentów. W latach 1958-62 przebywał w Warszawie i wykładał apologetykę, historię Kościoła oraz uczył języka francuskiego w naszym warszawskim domu studiów na Pradze. W roku 1960-61 został przełożonym domu bielańskiego, pozostając równocześnie w dalszym ciągu wykładowcą. W roku 1961-62 przeniesiono go do Góry Kalwarii, gdzie spełniał obowiązki katechety.
Od czerwca 1962 roku ks. Piotr pracował w Anglii. W latach 1962-67 był przez rok wychowawcą, a następnie zastępcą dyrektora Divine Mercy College w Fawley Court, a w roku 1966-67 nauczycielem języka łacińskiego. W latach 1967-69 mieszkał w Herefordzie, będąc misjonarzem oraz duszpasterzem dla Polaków w Cardiff. W 1969 roku został proboszczem w polskiej parafii w Slough. Tam wybudował piękny kościół parafialny oraz Ośrodek Katolicki im. Jana Pawła II. Ksiądz Piotr pozostał w Slough także jako rezydent (1993-2002). W dniu 4 października 2002 roku został przeniesiony do Góry Kalwarii.
Ksiądz Piotr zmarł 13 stycznia 2004 roku. Pogrzeb odbył się 16 stycznia. Mszę św. koncelebrowaną pod przewodnictwem bp. Edwarda Materskiego, emerytowanego biskupa z Radomia i przyjaciela Zmarłego, sprawowało 40 kapłanów. Uroczystościom nad grobem przewodniczył ks. Prowincjał Andrzej Pakuła.

Ksiądz Kazimierz Grzymała MIC
(26.01.1934 – 02.11.2003)

W Walencji (Hiszpania) zmarł ks. Kazimierz Grzymała MIC, wieloletni duszpasterz Polaków w Wielkiej Brytanii.
Urodził się w dniu 26 stycznia 1934 roku w północno-wschodniej Polsce, w parafii Kosów Lacki. Po ukończeniu szkoły podstawowej jako 15-letni chłopiec przyjechał do Warszawy do Niższego Seminarium Księży Marianów. U marianów zdobył wykształcenie w zakresie szkoły średniej. Po rocznym nowicjacie złożył pierwsze luby zakonne – 15 sierpnia 1952 roku. Po studiach, dwóch latach filozofii i czterech teologii, 21 maja 1961 roku otrzymał święcenia kapłańskie.
W okresie studiów było mi dane poznać bliżej ks. Kazimierza. Zawsze życzliwy i braterski, pełen entuzjazmu i ideałów, wnoszący wszędzie spontaniczną radość. Nie było lepszego kompana na kleryckie rekreacje i wakacyjne przygody. Znał na pamięć dziesiątki piosenek, którymi przy ognisku nad brzegami jezior podczas wspólnych wypraw pociągał młodzież. Te cechy i uzdolnienia służyły mu póżniej w jego pracy duszpasterskiej z młodymi ludźmi.
Po święceniach kapłańskich ks. Kazimierz pracował tylko rok w Polsce. W czerwcu 1962 roku przełożeni skierowali go do Anglii i z tym miejscem związał resztę swego życia. Przez kilka lat był wychowawcą młodzieży w Kolegium Miłosierdzia Bożego w Fawley Court, przez 3 lata pracował w Slough, a najwięcej, aż bo 33 lata pracował w Londynie na Ealingu. Znał kilka pokoleń udzi i jego wszyscy znali. Słusznie powiedziano o nim, że duża część historii pracy marianów na Ealingu i historii parafii Matki Bożej, Matki Kościoła związana jest z jego osobą.
Z urlopu w Hiszpanii przysłał pozdrowienia do wielu swoich przyjaciół. Nikt się nie spodziewał, że będą to ostanie jego pozdrowienia. Niespodziewanie ciężko zachorował. Mimo troskliwej opieki medycznej jego stan był tak ciężki, że powrót ks. Kazimierza do domu był niemożliwy. Przy chorym był obecny przełożony z Fawley Court – ks. Wojciech Jasiński MIC, a później ks. Czesław Pisiak MIC, ale on o tej obecności już nie wiedział. Zmarł nocą 2 listopada 2003 roku.
Wypełniony kościół na Ealingu podczas Mszy św. pogrzebowej, jak w największe święto, był wyrazem wdzięczności parafian za wieloletnią posługę duszpasterską ks. Kazimierza.

Ksiądz Vincas Inkratas MIC
(22.12.1916 – 10.10.2003)

Zmarł ks. dr hab. Vincas Inkratas MIC, altarzysta bazyliki św. Michała Archanioła w Mariampolu.
Urodził się 22 grudnia 1916 roku w wiosce Skardupiai, w ówczesnym starostwie Keturvalakiai, w rejonie Vilkavi kis. W latach 1923-27 uczęszczał do szkoły początkowej w Skardupiai, a w 1930 roku wstąpił do gimnazjum mariańskiego w Mariampolu, które ukończył w 1938. Do Zgromadzenia Księży Marianów został przyjęty w 1935 roku. Po ukończeniu gimnazjum studiował kilka lat filozofię w Kownie.
W 1940 roku wstąpił do Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Kownie, na pierwszy rok Fakultetu Teologicznego. Dnia 2 maja 1943 roku przyjął święcenia kapłańskie. Po roku zdobył stopień licencjata teologii za pracę naukową: „Znaczenie Eucharystii w Kościele”. Posługując w Kownie, w kościele św. Gertrudy, oraz będąc kapelanem szpitala Czerwonego Krzyża, przygotowywał się do doktoratu z teologii dogmatycznej. Napisał dysertację na temat: „Kościół według św. Pawła Apostoła” i pod koniec 1946 roku zdobył stopień doktora.
Od 1946 roku był wikariuszem: w Wilnie – w kościele św. Ignacego, w Poniewieżu – w kościele Trójcy świętej, oraz w parafiach Linkuva, Vabalninkas. W 1952 roku mianowany administratorem parafii Karsaki kis. Po paru latach przeniesiono go do Papilë, gdzie pracował 13 lat. W okresie 1967-74 pracował w Tauragnai. Tutaj po pożarze kościoła wybudował nowy, co było rzadkością w czasach sowieckich. Później przez 16 lat był proboszczem w Vie intos. W 1990 roku wrócił do rodzinnej diecezji Vilkavi kis. Z początku wyznaczono go na altarzystę w mariampolskiej parafii św. Wincentego a Paulo. W 1993 roku został przeniesiony na altarzystę do mariampolskiej bazyliki św. Michała Archanioła, gdzie mieszkał aż do śmierci w klasztorze Księży Marianów.
Znajomością języków obcych służył hierarchii kościelnej i Zgromadzeniu. Przed śmiercią przetłumaczył z łaciny na język litewski cały zbiór Dekretów i postanowień kapituł i kongregacji generalnych MIC 1702-1999.
Msza św. pogrzebowa za śp. ks. Vincasa Inkratasa została odprawiona 13 października w mariampolskiej bazylice św. Michała Archanioła. Przewodniczył jej ks. bp Rimantas Norvila, koncelebrowało około 30 księży. Homilię wygłosił przełożony prowincji litewskiej marianów, ks. Vytautas Brilius. Zmarłego pochowano na starym cmentarzu mariampolskim, w mariańskich kwaterach.

Ksiądz Antoni Papużyński MIC
(08.08.1940 – 13.07.2003)

Ksiądz Antoni Papużyński urodził się na zesłaniu w Kazachstanie dnia 8 sierpnia 1940 roku. W 1946 roku powrócił z zesłania razem z matką i trzema braćmi. Ojciec i najstarszy brat powrócili do Ojczyzny jako żołnierze Wojska Polskiego. Rodzina zamieszkał a w powiecie głogowskim: najpierw w Kotli, a od 1950 – w Brzostowie. W Kotli dnia 27 grudnia 1947 roku Antoni przyjął chrzest, a następnie I Komunię św. W latach 1947-54 uczęszczał do szkoły podstawowej, a w latach 1954-57 ukończył trzy klasy Liceum Ogólnokształcącego w Głogowie. W 1957 roku został przyjęty do nowicjatu w Skórcu jako kandydat do kapłaństwa w Zgromadzeniu. Pierwszą profesję złożył w domu nowicjackim dnia 15 sierpnia 1958 roku.
W 1959 roku ukończył w Głuchołazach IV klasę liceum ogólnokształcącego. W latach 1959-60 pracował w domu zakonnym w Licheniu, a w latach 1960-62 studiował filozofię w Mariańskim Instytucie Teologiczno-Filozoficznym w Warszawie. Czteroletnie studia teologiczne (1962-66) odbył w WSD we Włocławku. Profesję wieczystą złożył w Skórcu dnia 15 sierpnia 1964 roku. Po zakończeniu studiów poprosił o przedłużenie okresu posługi diakona. W latach 1966-69 pracował jako katecheta w Licheniu. Święcenia kapłańskie przyjął we Włocławku dnia 2 lutego 1967 roku. W latach 1969-72 odbył studia magisterskie na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej, sekcji filozoficzno-psychologicznej KUL-u. Po napisaniu pracy pt. „Podstawy psychologiczno-pedagogiczne systemu wychowawczego o. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Marianów” zdobył magisterium z psychologii. W latach 1973-79 był prowincjalnym duszpasterzem powołań, natomiast w roku szkolnym 1979(80 pracował jako duszpasterz w Warszawie na Marymoncie. W 1980 roku wyjechał do pracy duszpasterskiej w prowincji angielskiej.
W latach 1980-82 ks. Papużyński pracował w Fawley Court jako kapelan Kolegium Miłosierdzia Bożego, następnie jako duszpasterz w Slough (1982-85), a w ostatnim roku jako duszpasterz powołań. W 1985 roku ponownie przeniesiono go do Fawley Court, gdzie przez rok był kapelanem Kolegium i duszpasterzem powołań, od 1986 – przełożonym domu, ekonomem i duszpasterzem powołań, a od 1987 także wiceprowincjałem. W latach 1993-97 przebywając w Hereford, był III radnym prowincjalnym.
Od połowy 1997 roku z powodu podjętej kuracji specjalistycznej w Warszawie, ks. Antoni mieszkał u swego bratanka Sławomira w Malborku. Przełożony generalny odpowiadając na jego usilną prośbę, w 1998 roku udzielił mu indultu eksklaustracji na 3 lata. Po wygaśnięciu indultu ks. Papużyński przebywał poza życiem wspólnym bez pozwolenia swych przełożonych. W marcu 2003 roku ponownie poprosił o pozwolenie na pobyt poza domem zakonnym ze względu na stan zdrowia. Otrzymał je dnia 23 maja br.; w tym okresie mieszkał w Warszawie.
Ksiądz Antoni zmarł nagle w Gdańsku w niedzielę 13 lipca 2003 roku. Wiadomość o śmierci dotarła do przełożonego prowincji dopiero 17 lipca br.

Biskup Roman Andrzejewski
(19.02.1938 – 07.07.2003)

W południe dnia 7 lipca 2003 roku zmarł nagle ks. bp Roman Andrzejewski, Vir AggregatusZgromadzenia Księży Marianów.
Urodził się 19 lutego 1938 roku w Morzyczynie. W 1961 r. ukończył studia w Wyż- szym Seminarium Duchownym we Włocławku i 21 maja tegoż roku przyjął święcenia kapłańskie. Następnie studiował filologię klasyczną na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1973 roku obronił doktorat na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W latach 1974-75 studiował w Papieskim Instytucie Altioris Latinitatis przy Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie.
Przez lata służby w Kościele pełnił m.in. obowiązki asystenta na KUL-u (1966-74), prefekta ds. wychowania w seminarium duchownym we Włocławku (1968-70), profesora łaciny i patrologii w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku (1972-83), spikera w Polskiej Sekcji Radia Watykańskiego (1974-75), spowiednika zakonnic (1978-81), wykładowcy łaciny kościelnej oraz literatury łacińskiej na KUL-u (1974-82).
Dnia 20 grudnia 1981 roku z rąk bp. Jana Zaręby otrzymał sakrę biskupią oraz nominację na wikariusza generalnego diecezji włocławskiej. W latach 1988-96 bp Roman Andrzejewski przewodniczył Komisji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników. Jako krajowy duszpasterz rolników przejawiał ogromną troskę o przyszłość polskiego rolnictwa i losy mieszkańców wsi.
Jako biskup zdecydował bardziej związać się ze Zgromadzeniem Księży Marianów. Odręcznym pismem z dnia 16 listopada 1992 roku, napisanym we wspomnienie Matki Bożej Miłosierdzia, ks. bp Roman zwrócił się do ks. prowincjała Stanisława Kurlandzkiego MIC o przyjęcie go do Zgromadzenia w charakterze „męża przyłą- czonego”. W piśmie podał następujące racje swej prośby: 1. pobożność maryjna, 2. troska o kapłanów pracujących w różnych częściach globu, szczególnie na Wschodzie 3. nabożeństwo do dusz czyśćcowych, 4. pragnienie, bym po śmierci – jeśli nie będzie innej mojej decyzji lub nadzwyczajnej przeszkody – mógł być pochowany w Sanktuarium w Licheniu. Tak sformułowana motywacja ujawniła głęboką zbieżność jego duchowości z istotnymi rysami charyzmatu naszego Zgromadzenia.
Ksiądz Biskup miał wtedy 54 lata, w tym 31 lat kapłaństwa i 11 lat sakry biskupiej. Dnia 19 listopada 1992 roku Zarząd Prowincji Polskiej Zgromadzenia wyraził zgodę na przyznanie ks. Biskupowi statusu „męża przyłączonego”. Dnia 3 grudnia 1992 roku ks. bp Andrzejewski w liście do ks. prowincjała serdecznie podziękował za łaskę agregacji do Zgromadzenia i przysługujące mu przywileje oraz wyraził gotowość wypełniania zobowiązań ynikających z przynależności do mariańskiej wspólnoty, a także chęć służenia Zgromadzeniu swoją biskupią posługą. Formalnie do Zgromadzenia został włączony 8 grudnia 1992 roku.
W latach 1992-2003 bp Roman kilkakrotnie udzielał święceń kapłańskich mariańskim diakonom, przewodniczył Mszom św. i głosił homilie podczas mariańskich kapituł czy konwentów prowincjalnych, odprawiał Msze w. podczas uroczystości odpustowych i głosił płomienne kazania do pielgrzymów licheńskich. Chętnie odwiedzał różne wspólnoty mariańskie w Polsce i za granicą, zwłaszcza Sanktuarium Licheńskie oraz dom prowincjalny w Warszawie. Był w częstym kontakcie z przełożonym prowincji, aby zdawać relacje ze swego „życia mariańskiego”. Można więc powiedzieć, że był wierny przyjętym zobowiązaniom męża przyłączonego.
W bieżącym roku 31 maja udzielił w Licheniu święceń kapłańskich naszym 2 diakonom. Miesiąc potem zaskoczyła go nagła śmierć. Uroczystości pogrzebowe odbyły 10 lipca br. w katedrze we Włocławku oraz 11 lipca w Sanktuarium Licheńskim, gdzie śp. Ksiądz Biskup został pochowany w alei zasłużonych. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce, abp Józef Kowalczyk.

Ksiądz Witold Nieciecki MIC
(01.03.1925 – 28.06.2003)

Dnia 28 czerwca 2003 roku, we wspomnienie Niepokalanego Serca NMP, odszedł do Pana ks. Witold Nieciecki, marianin, który wiernie służył Chrystusowi i Maryi Niepokalanej. Przeżył 78 lat, w tym życia zakonnego 59, kapłańskiego 53.
Ksiądz Nieciecki urodził się 1 marca 1925 roku w Wilnie, a od 1933 zamieszkał z rodzicami w Warszawie, gdzie w latach 1937-39 ukończył dwie klasy Państwowego Gimnazjum im. St. Staszica. Tutaj zastała go wojna. W latach 1940-42 zaliczył dwie klasy na tzw. „kursach przygotowawczych do szkół zawodowych II stopnia”.
Pociągnięty dobrym przykładem starszego kolegi, późniejszego marianina, ks. Włodzimierza Okońskiego, zapragnął wstąpić do Zgromadzenia Księży Marianów i zostać kapłanem. W latach 1943-44 odbył nowicjat w Skórcu. Po uzupełnieniu na tajnych kompletach wykształcenia średniego, przerwanego przez wojnę, zdał w 1945 roku maturę. Śluby wieczyste złożył w 1947. W l. 1945-51 studiował w Instytucie Filozoficzno- Teologicznym na Bielanach w Warszawie. W latach 1948-52 studiował na Wydziale Teologii Katolickiej Uniwersytetu Warszawskiego, zdobywając specjalizację z teologii moralnej. Święcenia kapłańskie przyjął dnia 17 grudnia 1950 roku z rąk Prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego, w kościele Zbawiciela w Warszawie.
Ksiądz W. Nieciecki sprawował w Zgromadzeniu wiele odpowiedzialnych funkcji. W latach 1951-57 pełnił obowiązki prefekta kleryków; w latach 1957-63 był wiceprowincjałem Prowincji Polskiej; na przełomie lat 1957-58 był rektorem kościoła na Bielanach. W następnym roku jako rekonwalescent rezydował w Nowej Wsi k. Michalina. W latach 1960-63 dokończył studia licencjackie na Uniwersytecie Warszawskiem i w 1964 roku obronił pracę pt. „Główne cechy duchowości Zgromadzenia Księży Marianów w świetle konstytucji mariańskich z 1930 r.”, którą wydano drukiem w Rzymie w 1965 roku. W latach 1963-66 był ojcem duchownym naszych kleryków we Włocławku, a w 1966-69 – ojcem duchownym prowincji z rezydencją w Skórcu.
Przez dwie kadencje – w latach 1969-81 był – przełożonym Prowincji Polskiej Zgromadzenia. W 1981 roku, po Kapitule Generalnej w Rzymie, został przewodniczącym Komisji Redakcyjnej Konstytucji i Dyrektorium; w związku z tym w latach 1981-83 znaczną część czasu, formalnie przynależąc do domu na Wileńskiej, rezydował w Rzymie. Uważa się, że to właśnie on wniósł istotny wkład w dostosowaniu mariańskich Konstytucji do wskazań Soboru Watykańskiego II. W latach 1983-93 był ojcem duchownym w naszym WSD w Lublinie.
Od 1993 roku rezydował w domu na Marymoncie, gdzie aktywnie włączał się w duszpasterstwo parafii, głównie spowiadał i uczestniczył w życiu wspólnot neokatechumenalnych. Dał się też poznać jako dobry rekolekcjonista. Doceniał potrzebę współpracy duchowieństwa ze świeckimi, dlatego popierał i towarzyszył powstawaniu Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich w Polsce. Od początku był konsultantem pisma SPM – Z Niepokalaną.
Uroczystości pogrzebowe śp. ks. Witolda Niecieckiego odbyły się 1 lipca 2003 r. w kościele na Marymoncie, natomiast ciało zmarłego pochowano na cmentarzu Księży Marianów w Warszawie.
Wspólnota mariańska, na czele z Przełożonym Generalnym – ks. Markiem Garrowem i Przełożonym Prowincji Polskiej – ks. Andrzejem Pakułą oraz rodzina zmarłego, licznie przybyli przyjaciele, parafianie i członkowie SPM pożegnali ks. Niecieckiego w przeświadczeniu jego wiernej miłości do Chrystusa i ludzi, wielkiego, a zarazem bardzo skromnego człowieka modlitwy, za którym szły jego dobre czyny.

Brat Stanisław Nowaczkiewicz MIC
(23.02.1925 – 02.06.2003)

Dnia 4 listopada 1954 roku magister nowicjatu marianów w Anglii, ks. Edward Rytko MIC, w liście do Prowincjała pisał, że do domu zakonnego w Lower Bullingham w Herefordzie „zgłosił się Stanisław Nowaczkiewicz, przywożąc ze sobą wszystkie potrzebne dokumenty z prośbą o przyjęcie do postulatu na brata zakonnego”. W „świadectwie moralności” ks. J. L. Dryżałowski z Huddersfield napisał o kandydacie: „Kiedy przybył do tutejszej parafii, aż do chwili obecnej, obowiązki swoje religijne wypełniał dobrze i uchodził zawsze za człowieka spokojnego, opanowanego i dobrego katolika. Przez okres dwóch lat był czynnym i wzorowym członkiem Polskiego Parafialnego Koła Śpiewaczego – Varsovia w Huddersfield”.
Sam kandydat do marianów napisał w swoim życiorysie: „Urodziłem się 23 lutego w Warszawie, ochrzczony zostałem 8 marca 1925 r. w kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Ojciec mój był z zawodu szewcem, dzisiaj już nie żyje, a mamusia moja żyje i zamieszkuje dalej w Warszawie, mam jeszcze dwóch braci i jedną siostrę. Mamusia, brat i siostra przeszli obóz koncentracyjny w Oświęcimiu i dzięki Panu Bogu wyszli z niego szczęśliwie. W siódmym roku mego życia poszedłem do szkoły powszechnej, którą ukończyłem w roku 1940. Z początkiem roku 1943 zacząłem zarabiać jako najstarszy syn w rodzinie. Po upadku Powstania Warszawskiego (1944) zostałem przez Niemców wywieziony na roboty do Niemiec, gdzie pracowałem w kamieniołomach i na kolei. Po uwolnieniu przez aliantów umieszczono mnie w obozie cywilnym w Erfurt, w którym przebywałem przez kilka miesięcy. Później alianci przerzucili mnie na zachód do Raine, do obozu, w którym pozostawałem aż do chwili wyjazdu do Anglii w roku 1948. Po przybyciu do Anglii pracowałem w kopalni węgla w Barnslay do roku 1952. Następnie zmieniłem miejsce pobytu i pracy przenosząc się do Huddersfield. Po wzięciu udziału w pielgrzymce do Holywell i Pantasaph w lipcu 1954 r. dojrzała moja decyzja i postanowiłem dalsze dni mego życia poświęcić Bogu w zakonie OO. Marianów w charakterze brata zakonnego”.
W kilku zdaniach życiorysu br. Stanisława zawarta jest historia całego pokolenia Polaków doświadczających dramatycznych skutków wojny. Dziewiętnastoletni chłopiec, przemocą wyrzucony z własnej ojczyzny i oderwany od rodziny, potrafił i na wygnaniu ułożyć swoje życie według zasad wiary zaszczepionych mu w domu rodzinnym.
W prośbie o przyjęcie do marianów napisał: „Gorąco i szczerze proszę Przew. Ojca Superiora, aby zechciał mnie zaliczyć w grono braci zakonnych swego Zgromadzenia, w którym, jak mam nadzieję w Bogu, będę mógł pracować dla chwały Boga, dla dobra zakonu oraz pracować nad własnym uświęceniem i udoskonaleniem pod kierownictwem Przełożonych Zakonu, który ma za zadanie szerzyć kult Maryi i zdobywać jak najwięcej dusz do wieczności”. W podpisie dodał: „pokorny sługa w Chrystusie”.
Brat Stanisław po odbyciu rocznego nowicjatu złożył pierwsze śluby zakonne 15 sierpnia 1956 roku. luby wieczyste złożył, za zgodą Stolicy Apostolskiej, po upływie 7 lat, 15 sierpnia 1963 roku. W życiu zakonnym pełnił zlecone mu przez przełożonych obowiązki w domach zakonnych w Herefordzie, Fawley Court, Rzymie i najdłużej, bo przeszło 30 lat, w Londynie na Ealingu, w posłudze zakrystiana przy parafii. Kiedy stan zdrowia br. Stanisława znacznie się pogorszył, dla zapewnienia mu skuteczniejszej opieki przeniesiono go w lutym 2002 roku do domu zakonnego w Fawley Court. Tam zamarł 2 czerwca 2003 roku Pochowano go na mariańskim cmentarzu w Henley-on-Thames. Ceremoniom pogrzebowym przewodniczył ks. Prowincjał Andrzej Pakuła. W pogrzebie uczestniczyli siostra i brat śp. br. Stanisława, siostry Imienia Jezus i pracownicy domu Fawley Court oraz mariańska wspólnota z Anglii.
W prośbie z 20 kwietnia 1963 roku o dopuszczenie do złożenia ślubów wieczystych br. Stanisław napisał: „Pragnę przy pomocy łaski Bożej Panu Bogu i Matce Najświętszej wiernie służyć w Zgromadzeniu Księży Marianów aż do śmierci”. Jego prośba została wysłuchana. Niech Miłosierny Bóg przyjmie go do swojej chwały.

Ksiądz Viktoras Šauklys MIC
(13.01.1908 – 14.04.2003)

Najstarszy z litewskich marianów, ks. Viktoras auklys, zmarł 14 kwietnia 2003 roku na plebanii w Gird iai, w parafii należącej do archidiecezji kowieńskiej, gdzie przez 25 lat pełnił funkcję proboszcza; od 1996 roku przebywał na emeryturze. W styczniu tego roku świętował swoje 95. urodziny. W Zgromadzeniu przeżył 75 lat, w kapłaństwie 70.
Urodził się 13 stycznia 1908 roku w litewskiej wiosce Gudziunai, jako najmłodsze z dziewięciorga dzieci Piotra i Anieli. Przez 6 lat uczęszczał do szkoły średniej w Raseinai. Tam „przypadkiem” dowiedział się możliwości kontynuowania nauki w nowo otwartej mariańskiej szkole średniej w Mariampolu, gdzie jednocześnie mógłby realizować swoje powołanie kapłańskie i zakonne. W 1926 roku został przyjęty do szkoły z internatem w Mariampolu, a rok później do mariańskiego nowicjatu. Dnia 15 sierpnia 1928 roku złożył pierwsze śluby zakonne. Po 2 kolejnych latach nauki, w 1930 roku, został wysłany do Kowna na studia teologiczne na Uniwersytecie Witolda Wielkiego. W 1931 roku złożył śluby wieczyste, a 25 czerwca 1933 otrzymał święcenia kapłańskie z rąk abp. Franciszka Karevi iusa. Rok później ukończył studia teologiczne.
W latach 1932(33 ks. auklys był wydawcą periodyku Sventuju bendravimas, publikowanego przez marianów w Mariampolu dla konfraterni św. Józefa. W latach 1934-36 i 1938-39 wydawał altinis. W 1936 roku został mianowany rektorem kościoła św. Wincentego a Paulo w Mariampolu. Aktywnie angażował się działalność charytatywną, prowadząc sierociniec, żłobek i dom dla osób starszych. W 1938 roku został mianowany ekonomem domu w Mariampolu, a w 1940 – rektorem kościoła Trójcy Świętej w Ukmerge. Tam też, z polecenia reżimu komunistycznego, aresztowano go 17 grudnia 1946 roku i umieszczono w więzieniu w Wilnie. Oskarżony został o tworzenie religijnych grup nacjonalistycznych pod przykrywką kółek różańcowych, o odprawianie Mszy św. w intencji zabitych partyzantów, a także o to, że 8 grudnia 1945 roku w jego kościele odmawiano modlitwę, w której młodzi ludzie błagali o „wybawienie od czerwonego terroru”. Dnia 15 listopada 1947 roku ks. Viktoras został zesłany na 7 lat na Syberię. Pod koniec wyroku deportowano go do Uchty (Republika Komi), gdzie dyrektor szpitala wykorzystywał go do prac biurowych i dyżurów na oddziale chorób zakaźnych. Mieszkał w szopie pełnej szczurów, przeznaczonej dla robotników.
Mogąc swobodnie poruszać się po Uchcie, odnalazł zesłanych tam Litwinów i otoczył ich opieką duszpasterską. Udało mu się nawet odprawić dla nich Mszę św. w domu starszej kobiety. Gdy wysyłano go poza Uchtę w celu załatwienia różnych spraw, również wtedy udawało mu się spełniać obowiązki kapłańskie wobec Litwinów: chrzcił ich, udzielał im ślubów, spowiadał, celebrował Eucharystię.
Uwolniony 2 maja 1956 roku z zesłania w Uchcie, powrócił na Litwę. Ordynariusz Kowna wysłał go do pracy duszpasterskiej najpierw w Gruzd ai, a następnie w iupyliai. Od 1971 roku ks. auklys był proboszczem parafii Gird iai. W 1989, w ostatnim roku sowieckiego reżimu na Litwie, wraz z nadejściem pierestrojki, został rehabilitowany.
Należy docenić zasługi tego zacnego kapłana na polu apostolatu powołaniowego. Przez wiele lat jego dom dawał gościnę mariańskim klerykom z Litwy i Ukrainy, którzy studiowali w tajnym seminarium prowadzonym przez marianów i jezuitów. Przy tej sposobności ks. Viktoras uczył ich mariańskiego stylu życia.
Warte wspomnienia są też jego popularne zapiski z apologetyki i życia duchowego. Pisał także o bł. Jerzym. Większość z jego zapisków pozostała w formie maszynopisów.

Ksiądz Paweł Jasiński MIC
(10.08.1922 – 23.03.2003)

Wgodzinach rannych 23 marca 2003 roku zmarł w domu zakonnym w Fawley Court ks. Paweł Jasiński. Przeżył 81 lat, w tym przez 63 w Zgromadzeniu Księży Marianów i 55 w kapłaństwie.
Paweł Jasiński urodził się 10 sierpnia 1922 roku w Jabłonnie pod Warszawą. Miał 4 braci i 5 sióstr. Po ukończeniu w 1935 roku szkoły powszechnej w rodzinnej miejscowości, zgłosił się do gimnazjum Księży Marianów na Bielanach w Warszawie. Po roku nowicjatu, mając 18 lat, dnia 29 września 1940 roku złożył pierwsze śluby zakonne. Później przez 3 lata studiował filozofię i teologię w Mariańskim Instytucie Filozoficzno-Teologicznym w Warszawie. We wrześniu 1945 roku złożył śluby wieczyste i zaraz został skierowany na dalsze studia do Rzymu. Tam na Papieskim Uniwersytecie Angelicum skończył studia teologiczne, uwieńczone zdobyciem doktoratu. święcenia kapłańskie przyjął 29 lutego 1945 roku w Bazylice św. Jana na Lateranie, z rąk wikariusza Rzymu, kard. A. Traglii.
W czerwcu 1950 roku ks. Jasiński został posłany do Anglii, do pracy wśród Polaków. Razem z ks. J. Jarzębowskim i E. Rytką w Lower Bullingham w Herefordzie zorganizował internat dla chłopców. Pełnił też różne funkcje związane z życiem zakonnym. W lipcu 1960 roku rozpoczął pracę w Kolegium Miłosierdzia Bożego w Fawley Court. Przez 9 lat był przełożonym domu i ekonomem zatroskanym o zapewnienie odpowiednich warunków życia dla wspólnoty zakonnej, pracowników i młodzieży szkolnej. Były to lata rozwoju Kolegium Miłosierdzia Bożego, a Fawley Court miejscem spotkań religijnych i narodowych Polaków z Londynu i okolic.
W 1969 roku ks. Paweł wyjechał na 6 lat do Rzymu, gdzie pełnił urząd radnego generalnego marianów. Po powrocie do Anglii mianowano go przełożonym domu zakonnego na Ealingu, a w 1984 roku został proboszczem parafii NMP Matki Kościoła na Ealingu. Jako proboszcz, dzięki swojej wytrwałości, przy pomocy zgromadzenia, doprowadził do kupna kościoła dla potrzeb parafii. Starannie odrestaurowana świątynia jest do dziś sercem życia religijnego i dumą parafii. Od 1989 roku przez jakiś czas ks. Jasiński pełnił urząd prowincjała marianów i zamieszkiwał w Fawley Court. W dniu 8 lutego 1998 roku w kościele na Ealingu obchodził złoty jubileusz kapłaństwa.
Po zamknięciu domu zakonnego w Herefordzie, gdzie ks. Paweł przebywał przez kilka miesięcy, od lutego 2000 roku zamieszkiwał w Fawley Court. Tam zapadł na nieuleczalną chorobę (białaczkę), którą znosił bez skargi. On, zawsze czynny i pełen energii, w chorobie ukryty był za tajemnicą cierpienia, która niesie w sobie moc oczyszczenia. Nie szukał kontaktu ze światem i nie ukrywał, że odwiedziny go męczą. Uczestniczył tylko we Mszy św. sprawowanej w jego pokoju i w ten sposób dopełniał dni swojego życia.
Śmierć ks. Pawła Jasińskiego w porannych godzinach niedzieli, kiedy Kościół wspomina tajemnicę adosnego zmartwychwstania i chwalebnego wniebowstąpienia Chrystusa, wpisuje jego życie w tę tajemnicę. Ksiądz Prowincjał przypomniał w homilii, że ci, którzy w Chrystusie umierają razem z Nim, żyć będą. Po Mszy św. w kościele na Ealingu, której przewodniczył Rektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii – ks. T. Kukla, koncelebrowanej przez marianów i księży z Misji, ciało śp. ks. Pawła zostało złożone na mariańskim cmentarzu w Henley-on-Thames.

Ksiądz Edward Rytko MIC
(04.02.1921 – 11.03.2003)

W 54. roku kapłaństwa i 62. roku życia zakonnego w Zgromadzeniu Księży Marianów zmarł 11 marca 2003 roku w szpitalu w Cardiff ks. Edward Rytko. Odszedł kapłan gorliwy i wierny, z pokolenia marianów, którzy od ponad pół wieku służyli polskiej wspólnocie katolickiej w Wielkiej Brytanii.
Ksiądz Rytko urodził się w Starym Sączu, w południowej Polsce. Tam też skończył szkołę podstawową i rozpoczął gimnazjum w Nowym Sączu. Później wraz z rodzicami i rodzeństwem zamieszkał w Łomiankach pod Warszawą. Tam spotkał się z marianami. W kolegium na Bielanach w Warszawie zdobył maturę, a w 1940 roku przyjęto go do nowicjatu w Skórcu na Podlasiu. Tam złożył 15 sierpnia 1941 roku pierwsze śluby, a w 1946 – śluby wieczyste. Na Bielanach studiował filozofię. Kiedy Niemcy pod koniec wojny wysiedlili marianów z Bielan, doświadczył wraz z całym klasztorem wojennej tułaczki.
W 1946 roku przełożeni skierowali go na dalsze studia do Rzymu. Zamieszkał w międzynarodowym Kolegium Marianów w siedzibie Domu Generalnego. Na Papieskim Uniwersytecie Angelicum skończył studia teologiczne, uwieńczone zdobyciem doktoratu z teologii. Podczas studiów Edward spotkał się ks. Karolem Wojtyłą, obecnym papieżem. W Rzymie 27 czerwca 1949 roku otrzymał święcenia kapłańskie; pierwszą Mszę św. odprawił na Kwirynale, przy grobie swojego rodaka św. Stanisława Kostki.
Ksiądz Rytko pragnął wrócić do Polski, ale przełożeni wysłali go Anglii, gdzie na skutek wojny znalazła się olbrzymia rzesza Polaków, potrzebujących opieki duszpasterskiej. Ofiarnie zrezygnował ze swoich planów powrotu do ojczyzny i z entuzjazmem związał całe swoje życie kapłańskie i zakonne z Anglią, która stała się ego nową ojczyzną.
Od lipca 1952 roku przez 3 lata pełnił obowiązki mistrza nowicjatu, wprowadzając w życie zakonne zgłaszających się kandydatów do Zgromadzenia. U boku ks. Józefa Jarzębowskiego MIC, najpierw w Herefordzie, a później w Fawley Court w Kolegium Miłosierdzia Bożego, był wychowawcą młodzieży. Był także Dyrektorem Apostolatu Maryjnego i Miłosierdzia Bożego. Organizował pielgrzymki do Lourdes, Fatimy, Rzymu i umiłowanej Ojczyzny na Jasną Górę w Częstochowie. W 1969 roku został, aż do końca życia, duszpasterzem Polaków w Walii Południowej. Przyjaciel ks. Edwarda, bp Edwin Regan, powiedział w homilii na pogrzebieć „Znał Walię lepiej od Walijczyków, przemierzał miasta i wsie w jej południowej i zachodniej części, służąc tam polskiej wspólnocie”.
Uroczystej Mszy św. pogrzebowej w katedrze św. Dawida w Cardiff przewodniczył abp Peter Smith, a homilię wygłosił bp Edwin Regan. Trumnę z ciałem śp. ks. Edwarda Rytki przewieziono do Fawley Court, gdzie następnego dnia, w uroczystość św. Józefa, Ksiądz Prowincjał Andrzej Pakuła przewodniczył Mszy św. w obecności Rektora Misji Katolickiej – ks. T. Kukli, księży polskich, marianów i licznie zgromadzonych wiernych. Trumnę złożono na mariańskim cmentarzu w Henley-on-Thames.

Biskup Jan Olszański MIC
(14.01.1919 – 23.02.2003)

Jan Olszański, syn Jana i Marii z domu Bojko, urodził się 14 stycznia 1919 roku w miejscowości Hucisko Brodzkie (woj. tarnopolskie, obecnie Ukraina). Studia teologiczne odbył w seminarium lwowskim i na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie w latach 1938-42. Święcenia kapłańskie otrzymał 15 listopada 1942 roku we Lwowie z rąk abp. Bolesława Twardowskiego. W latach 1942-91 pracował jako duszpasterz na Ukrainie, m.in. w następujących miejscowościach: Kaczanówce, Lwowie, Gródku Podolskim, Chmielnickim, Strudze, Manikowcach, Kitajgrodzie. Do Zgromadzenia Księży Marianów wstąpił w czasie reżimu komunistycznego. Tak pierwsze, jak i wieczyste śluby składał potajemnie, dlatego też ich daty nie są znane. Po odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę został pierwszym przełożonym marianów w tym kraju. Funkcję tę pełnił zaledwie przez kilka miesięcy, gdyż już 16 stycznia 1991 roku otrzymał nominację na ordynariusza diecezji w Kamieńcu Podolskim, a sakrę biskupią 2 marca 1991. Posługę ordynariusza pełnił do 5 maja 2002 roku. Zmarł w niedzielę 3 lutego 2003 roku.
Ofiarna i wytrwała posługa kapłańska ks. bp. Olszańskiego w okresie prześladowań Kościoła zjednała mu ogromny szacunek i bezgraniczną wdzięczność wiernych i duchowieństwa na Ukrainie. Odpowiadając w 1944 roku na apel biskupa diecezji łuckiej, Adolfa Szelążka, wybrał pracę na opuszczonym przez księży Podolu, gdzie przez wiele lat był jedynym kapłanem na terenie kilkuset kilometrów kwadratowych. Był herosem codziennej pracy i niestrudzonym obrońcą własnych ideałów. Nigdy nie dał się zastraszyć władzom sowieckim, nie szukał też fałszywego kompromisu. W pracy kapłańskiej łączył posługę sakramentów z zakazaną przez reżim katechizacją indoktrynowanej młodzieży, za co wielokrotnie karano go grzywną. Wrażliwość serca nakazywała mu docierać do jak największej liczby wiernych, stąd dotkliwie odczuwał „zesłanie” do odciętej niemalże od świata miejscowości Manikowce, w której mieszkał w latach 1959-91. W tym okresie wspierał też wiernych w Chmielnickim i Latyczowie, gdzie nie było kapłanów. Zanim jeszcze został biskupem, stał się niepodważalnym autorytetem moralnym, wzorem kapłana i ojcem duchowym kapłanów.
Po objęciu diecezji kamieńsko-podolskiej – dzięki jego osobistym staraniom – wzrastała systematycznie liczba księży pracujących na tych terenach. Przyczyniło się to tego otwarte w 1991 roku Seminarium Duchowne w Gródku, które ma afiliację do Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie. Utworzenie seminarium duchownego jest jak dotychczas wydarzeniem precedensowym w skali całej Ukrainy, tym bardziej, że – jak podkreślał sam Ksiądz Biskup – ludzie chcą tutaj księży, i to świętych księży. W czasie jego pasterzowania odzyskano, wyremontowano lub wybudowano ponad 100 świątyń. W 1991 roku, kiedy rozpoczynał posługę biskupią, na terenie jego diecezji pracowało kilkunastu kapłanów. W chwili przejścia na emeryturę, tj. 4 maja 2002 roku pracowało tam 150 kapłanów w 270 kościołach parafialnych i rektoralnych. W kontaktach z wiernymi bp Olszański okazywał niesłychany takt i ujmującą wrażliwość na nękające ich troski i problemy. W opinii wielu był to święty człowiek.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się 25 lutego w katedrze świętych Piotra i Pawła. Mszy żałobnej przewodniczył ks. kard. Marian Jaworski, metropolita lwowski. Eucharystię współkoncelebrowali liczni biskupi z Ukrainy i Polski, a wśród nich Nuncjusz Apostolski na Ukrainie, ks. abp Nikolaj Eterović. Na uroczystości przybyli licznie: duchowieństwo (230 kapłanów diecezjalnych i zakonnych), władze miasta Kamieńca Podolskiego, przedstawiciele wspólnot zakonnych i wiernych. Przybył także Pierwszy Konsul Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie.
Po Mszy żałobnej odbyła się procesja z ciałem śp. ks. bp. Jana Olszańskiego wokół katedry, po czym Zmarłego złożono w krypcie kaplicy Najświętszego Sakramentu w katedrze świętych Piotra i Pawła w Kamieńcu Podolskim.

Ksiądz Jose Manuel Morais MIC
(22.06.1943 – 09.01.2003)

Dnia 9 stycznia 2003 roku w Szpitalu świętej Maryi w Lizbonie, po 2 miesiącach ciężkich cierpień wywołanych rakiem wątroby i jelita grubego (okrężnica), odszedł do Pana ks. José Manuel Morais MIC.
Ksiądz Morais urodził się 22 czerwca 1943 roku w Covelas, gmina Alfândega da Fé. Jeszcze jako młodzieniec wstąpił do Zgromadzenia. W tym czasie marianie nie mieli własnego seminarium, uczył się więc w seminarium diecezjalnym w Vinhais i w seminarium Ojców Redemptorystów w Vila Nova de Gaia. Nowicjat odbył w Balsamão pod kierunkiem ks. Władysława Mroczka MIC, a pierwsze śluby zakonne złożył w wieku 18 lat – dnia 21 października 1961 roku. Studia filozoficzne i teologiczne ukończył w Rzymie na Uniwersytecie „Angelicum”. Również w Rzymie, na Uniwersytecie „Marianum” uzyskał tytuł licencjata teologii, broniąc tezy na temat: „Maryja w teologii reszty Izraela”. Na kapłana został wyświęcony 5 czerwca 1969 roku w Balsamão, gdzie spędził swoje pierwsze lata kapłaństwa, pełniąc obowiązki magistra nowicjatu, prefekta i profesora w seminarium. Pomagał także w pracy parafialnej w sąsiednich wioskach.
W 1972 roku ks. Moraisa przeniesiono do seminarium Księży Marianów w Fatimie, gdzie powierzono mu funkcję ojca duchownego. Do 1984 roku był tam również przełożonym domu, rektorem seminarium, profesorem w szkole (Centrum Studiów w Fatimie), delegatem prowincjała, odpowiedzialnym za duszpasterstwo powołaniowe, za wydawanie i redakcję biuletynu Fileiras Marianas (Szeregi Mariańskie). Założył pisemko powołaniowe „O Caminho” (Droga) i współpracował ściśle z duszpasterstwem powołaniowym diecezji Leiria.
Po rocznym odpoczynku, częściowo w Brazylii u swojej rodziny, i po 2 latach posługi duszpasterskiej w parafiach oddanych pod opiekę marianom z Balsamão oraz pracy nad tłumaczeniem Konstytucji i innych dokumentów Zgromadzenia udał się do Rzymu, aby kontynuować studia mariologiczne.
Od 1990 roku mieszkał w Domu Studiów w Lizbonie, gdzie pełnił funkcję kapelana kościoła w dzielnicy Telheiras, wydawał pisemko powołaniowe „O Caminho” (do 1993), był rektorem Domu Studiów, sekretarzem i radnym wiceprowincji. Jednocześnie pracował z poświęceniem nad przygotowaniem materiałów o charyzmacie Zgromadzenia do swojej tezy doktoranckiej z mariologii, której nie ukończył. W ostatnich 5 latach organizował „Jornadas Culturais de Balsamão”.
Ksiądz José Morais wyróżniał się entuzjazmem, prostotą oraz radością, miłością i oddaniem dla naszego Zgromadzenia, Kościoła, kultury i człowieka współczesnego, przyczynił się wielce do pogłębienia konsolidacji charyzmatu mariańskiego.
Wdzięczni za cenny dar jego życia (59 lat, w tym 41 życia zakonnego jako marianin i 33 kapłaństwa), prosimy Pana, aby wzbudził nowe powołania do Zgromadzenia Księży Marianów.

Ksiądz Fidelis Grabowski MIC
(14.04.1917 – 21.12.2002)

Ksiądz Fidelis Grabowski MIC, były przełożony generalny i prowincjalny (prowincji św. Stanisława Kostki w USA), zmarł 21 grudnia 2002 w wieku 85 lat (tętniak mózgu). W ostatnich latach życia mieszkał w Mariańskim Domu Opieki w Brookeville. Był znany nie tylko jako przełożony we wspólnocie marianów, ale także jako mistrz nowicjatu, który przez 25 lat formował młode pokolenia do życia zakonnego.
Pogrzeb odbył się 27 grudnia w Narodowym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Stockbridge. Liturgii przewodniczył ks. Mark T. Garrow MIC, przełożony generalny; on też wygłosił homilię. Wśród głównych celebransów znajdował się ks. Walter M. Dziordz MIC, przełożony prowincjalny, i ks. Joe Roesch MIC, wiceprowincjał. W czasie homilii Ksiądz Generał powiedział: Kluczem do zrozumienia ks. Fidelisa jest to, że był człowiekiem wiary. Jego umysł i serce były oświecone wiarą. Przekazywał ją innym”. Zmarłego pochowano na cmentarzu mariańskim na Eden Hill w Stockbridge.
Ksiądz Fidelis, pochodzący z Evanston w stanie Illinois, urodził się 14 kwietnia 1917 roku jako syn Konstantego Grabowskiego i Anny Szelagowskiej–Grabowskiej. Mając 18 lat wstąpił do marianów, a ierwsze śluby złożył 15 sierpnia 1936 roku. Na kapłana został wyświęcony 22 maja 1945 roku. Studia teologiczne, uwieńczone licencjatem, odbył na Uniwersytecie Katolickim oraz w Seminarium Marystów w Waszyngtonie. Po święceniach został rektorem Niższego Seminarium Duchownego Księży Marianów, a w 1947 – rektorem Domu Studiów w Waszyngtonie. W 1951 roku wybrano go na wiceprowincjała. W tym czasie nadal pełnił funkcję rektora Domu Studiów w Waszyngtonie. Dodatkowo został magistrem nowicjatu. Te funkcję sprawował przez 25 lat formując młode pokolenie marianów w prowincji.
W 1975 roku ks. Fidelis został wybrany przełożonym prowincji św. Stanisława Kostki. Urząd ten pełnił aż do swego wyboru na przełożonego generalnego w 1981 roku. Lata kierowania prowincją charakteryzowały się gotowością dzielenia się ze strony ks. Grabowskiego wielką odpowiedzialnością z radnymi prowincjalnymi; tym samym popierał on prawdziwie kolegialnego ducha zarządzania, zgodnego ze wskazaniami Soboru Watykańskiego II.
Jako przełożony generalny ks. Fidelis kierował Zgromadzeniem jedynie przez 3,5 roku. W listopadzie 1984 roku zrezygnował z urzędu z powodu słabego zdrowia. W czasie swej kadencji słusznie domagał się, jak niebawem się okazało, aby misjonarze mariańscy służący w Brazylii bardziej skupili się na formacji, a tym samym wspierali rdzenne powołania do Zgromadzenia. Dziś w tym kraju kwitną powołania do marianów.
Na ile pozwalało na to zdrowie ks. Fidelisa, w ostatnich latach sprawował on Mszę św., spowiadał i służył kierownictwem duchowym. Wspólnie ze śp. br. Alphie Gagne MIC wklejał w Centrum Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich znaczki do albumów, by z ich sprzedaży gromadzić fundusze na działalność i renowację sanktuarium w Stockbridge. Ksiądz Fidelis odznaczał się wielką miłością natury. Dlatego pozostanie w pamięci współbraci także jako gorliwy obserwator ptaków oraz amator botanik, geolog i astronom.

Ksiądz Anthony Lubickas MIC
(01.01.1919 – 05.07.2002)

Wspólnota mariańska w Argentynie straciła swego współbrata powszechnie nazywanego „Jack of all trades” („Złota rączka”). Dnia 5 lipca 2002 o godz. 2.15 w zakładzie dla rekonwalescentów (Nursing Home) pw. Najświętszej Maryi Panny z Pompei, niedaleko od naszego domu zakonnego, ks. Antoni, „Antonio”, zmarł z powodu komplikacji spowodowanych chorobą Parkinsonsa; miał 83 lata.
Ksiądz Antoni urodził się 1 stycznia 1919 roku w Vaiduotai na Litwie. Tam też ukończył szkołę podstawową i średnią. Później, pragnąc służyć Bogu jako kapłan, wstąpił do Seminarium Diecezjalnego w Kownie (Kaunas). Studiował w nim tylko w latach 1938-40, bo II wojna światowa przerwała mu naukę. W sierpniu 1944 roku Antoni został zesłany do Niemiec. Po wojnie wysłano go do Anglii, gdzie przebywał w latach 1947-49. Dnia 7 grudnia 1949 roku udał się do Rzymu i wstąpił tam do nowicjatu mariańskiego. Rok później, 8 grudnia, złożył profesję zakonną, a w 1953 – śluby wieczyste. Przebywając w Rzymie, kontynuował studia kapłańskie na Angelicum.
Dnia 3 lipca 1955 roku Antoni Lubickas przyjął święcenia kapłańskie w Rzymie z rąk bp. Gawline. W sierpniu 1956 roku przełożeni wysłali go do Portugalii, aby pomógł w odbudowie klasztoru w Balsamão, który marianie odzyskali w 1954. W grudniu 1956 roku ks. Antoni został wysłany do Argentyny. Tu pomagał w różnych okresach w Avellaneda, w Villa del Dique i w Rosario. W 1973 roku wrócił do Avellanedy i pozostał tu już do śmierci.
Ksiądz Lubickas przyczynił się do budowy szkoły w Rosario, był również odpowiedzialny za tamtejszą wiątynię, w tym za jej wystrój. Jedną z jego ulubionych rozrywek było malowanie obrazów olejnych; można jeszcze oglądać niektóre z jego dzieł w różnych miejscach. Od czasu swego powrotu do Avellanedy ks. Antoni pracował przy wydawaniu zarówno Laikas, jak i Madre de Misericordia, obsługując starą maszynę drukarską. Zwolniono go z tej pracy, gdy w klasztorze zaprzestano druku tych wydawnictw.
Ksiądz Antoni był znany ze swego mrugania niebieskimi oczami. Wiernie wypełniał zadania zlecone mu przez przełożonych. Nawet u zmierzchu życia podjął się odpowiedzialności za zakrystię i sanktuarium, tak by wszystko było należycie przygotowane do odprawiania Mszy św.
Przy postępującej słabości organizmu ks. Antoniego miejscowa wspólnota spieszyła mu z pomocą w jego potrzebach. Dopiero gdy opieka w domu stała się niemożliwa, ks. Antoni został przeniesiony do pobliskiego zakładu pw. Najświętszej Maryi Panny z Pompei. Współbracia odwiedzali go codziennie. Gdy zbliżał się koniec jego życia, blask w oczach ks. Antoniego wskazywał, że jest gotów go przyjąć.
Ciało zmarłego było wystawione na widok publiczny w kościele pw. Matki Miłosierdzia, w którym służył przez tyle lat. Wieczorem 5 lipca ks. Cristian Ugarte MIC, przełożony wikariatu mariańskiego i proboszcz, przewodniczył Mszy św. żałobnej przy udziale 12 księży w koncelebrze. Kościół był pełen wiernych, którzy przyszli złożyć hołd pamięci tego pokornego, radosnego i posłusznego kapłana. Biskup diecezji przewodniczył końcowym obrzędom żałobnym. Obecna na Mszy św. kuzynka śp. ks. Antoniego wyraziła swą wdzięczność dla Zgromadzenia za miłość i troskę okazaną dla „Padre Antonio”.
Rano 6 lipca ciało śp. ks. Antoniego zostało przewiezione do Rosario, gdzie zostało pochowane obok innych marianów. Ks. Julian Escudero MIC, proboszcz kościoła św. Kazimierza w Rosario, przewodniczył liturgii pochówku.
“Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości
twego Pana!” (Mt 25,21).

Ksiądz John Savukynas MIC
(05.12.1913 – 26.04.2002)

Po raz kolejny Bóg wezwał jednego ze swych pasterzy do domu. Dnia 26 kwietnia 2002 roku w szpitalu Provena Mercy Hospital w Aurora odszedł od nas cicho ks. John Savukynas MIC, członek prowincji św. Kazimierza. Ze względu na zły stan zdrowia ks. John był rezydentem Fox River Pavilion w Aurora od 1998 roku. Przez te wszystkie lata pozostawał pod opieką lekarzy.
John Savukynas urodził się 5 grudnia 1913 roku w Pittston, w stanie Pensylwania, w rodzinie Martina i Mary (Palonis) Savukynas, jako jedno z dziewięciorga dzieci; miał 4 braci i 4 siostry, z których trzy jeszcze żyją. Jeden spośród jego bratanków, ks. John Bulger, mieszka w Pittston. Po ukończeniu szkoły podstawowej John uczęszczał do szkoły średniej Jekins Township High School, którą ukończył w 1932 roku. Następnie wstąpił do College Marianapolis w Thompson, Connecticut. W latach 1934-36 studiował filozofię w Seminarium Najświętszej Maryi Panny w Baltimore. Czując powołanie do życia zakonnego, John wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP w 1940 roku. Dnia 16 lipca 1941 roku złożył swe pierwsze śluby, a w 1944 – śluby ieczyste. Studiował teologię w seminarium Marian Hills w Clarendon Hills.
Dnia 13 sierpnia 1944 roku diakon John Savukynas przyjął święcenia kapłańskie w seminarium Marian Hills z rąk arcybiskupa Chicago (późniejszego kardynała) Samuela Stritcha. W kilka lat po święceniach został prefektem i skarbnikiem seminarium Marian Hills. W lutym 1950 roku bp McNamara z Joliet zwrócił się z prośbą do Księży arianów o przeprowadzenie spisu w nowej jednostce administracyjnej wokół seminarium. Przy kaplicy seminaryjnej utworzono misję parafii Notre Dame w Clarendon Hills, znaną jako Misja TriState (Trzech Stanów). Opiekę nad nową misją, zalążkiem mariańskiej parafii Królowej Pokoju w Darien, powierzono ks. Johnowi.
Po kilku latach (wrzesień 1950) bp McNamara powierzył marianom opiekę nad parafią Najświętszej Maryi Panny w Plano i jej misją pw. św. Patryka w Bristolu. W latach 50. parafia i misja obejmowały całe terytorium okręgu Kendall. Ksiądz John był tam proboszczem w latach 1950-60. W 1953 roku w Oswego ks. John zorganizował na terenie swojej parafii misję św. Anny. Zbudował pomieszczenie, które służyło za kościół. Wiele lat później misja stała się parafią i została przeniesiona do dużego kościoła z centrum parafialnym; obecnie pozostaje pod opieką księży diecezjalnych. W 1958 roku z inicjatywy ks. Johna otwarto w Plano szkołę Najświętszej Maryi Panny.
Po pracy na placówce w Plano ks. John został przydzielony do parafii pw. Najświętszej Maryi Panny w Chicago. Pracował tam w latach 1960-70. Przez krótki czas posługiwał także w Kenosha i Darien. W końcu w 1981 r. został rezydentem domu Najświętszej Maryi Panny w Plano. Z czasem dały znać o sobie problemy zdrowotne, tak że ks. John został rezydentem Fox River Pavilion w Aurorze.
Przez wszystkie lata ks. Savukynas wiernie służył Zgromadzeniu, szczególnie swą pracą duszpasterską. Był także aktywnym członkiem Rycerzy Litewskich. Jego hobby od 1940 roku było robienie różańców. Z uśmiechem mawiał, że stracił już rachubę, ile ich „wyprodukował” od dni swego nowicjatu. Zostały one wysłane do Indii, Litwy, Argentyny i innych krajów. Na złoty jubileusz Ojca Świętego ks. John razem ze swym przyjacielem wykonali 100 różańców w odcieniach złota.
Innym ulubionym zajęciem ks. Johna było zbieranie dowcipów i drukowanie ich dla swych przyjaciół. W młodości świetnie opowiadał różne historie i celował w kalamburach. Nawet w ostatnich dniach przed śmiercią sprawiały mu radość zabawne opowieści; zawsze był gotów opowiadać je innym. Kochał też pracę w ogrodzie.
W 1994 roku ks. Savukynas świętował 50-lecie swojego kapłaństwa – kamień milowy w pracy w Winnicy Pańskiej! Wyjątkowość tej uroczystości podkreślił dodatkowo przez swoją obecność dobry przyjaciel ks. Johna – kard. Anthony Padiyara z Kerala, z Indii. Znali się bowiem od wielu lat.
Ksiądz John Savukynas umiłował swe powołanie i swoje kapłaństwo. Zgromadzenie Księży Marianów jest mu wdzięczne za wszystkie lata jego wiernej służby. Wraz z wiekiem przychodzi myśl, że nasza starość i słabość mogą stanowić obciążenie dla innych. Jednak, mając więcej wolnego czasu, nasza starość i niemoc mogą stać się łogosławieństwem w oczach Pana, a wiele ludzi może skorzystać z modlitw i ofiarowanego wówczas przez nas ierpienia. Ksiądz John, jak wielu innych, ofiarował swoją słabość za Zgromadzenie, Kościół i tych, których kochał. Otuchy dodawał fakt, że tak wielu otaczał swą modlitwą.
Ksiądz John złączył się już z Jezusem, któremu służył przez tyle lat. Modlimy się, aby wszyscy ci, którzy odeszli przed nim: jego rodzina, księża, bracia zakonni i przyjaciele, przyjęli go teraz do chwały życia wiecznego. Niech Dobry Pasterz poprowadzi go do miejsca jego odpoczynku!
Msza żałobna o spokój jego duszy została odprawiona 1 maja 2002 roku w kościele Najświętszej Maryi Panny w Plano. Następnie ciało przewieziono do Chicago, gdzie po uroczystościach pogrzebowych odprawionych kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny dnia 3 maja 2002 roku spoczęło w mariańskiej części cmentarza w. Kazimierza w Chicago.

Brat Clemens Kiestrzyn MIC
(12.11.1903 – 06.01.2002)

Dnia 6 stycznia 2002 roku, w domu zakonnym w Fawley Court, Wielka Brytania, zmarł br. Klemens Kiestrzyń, lat 99, należący do prowincji angielskiej, najstarszy członek naszego Zgromadzenia.
Urodził się 12 listopada 1903 roku w miejscowości Orle, powiat Wyrzysk w województwie poznańskim (teren zaboru pruskiego dawnych ziem polskich), z ojca Michała i matki Katarzyny zd. Barczyńskiej, w wielodzietnej rodzinie katolickiej. Miał dwanaścioro rodzeństwa, w tym 7 braci i 5 sióstr. Br. Klemens został ochrzczony 15 listopada 1903 roku w Zabartowie w parafii w. Jakuba. Rodzicami chrzestnymi byli Tomasz Barczyński i Franciszka Wróblewska.
W latach 1909–1916 uczęszczał do szkół w Niemczech. W 1918 roku w Dzwiersznie Wielkim przyjął sakrament bierzmowania z rąk ks. bpa Szpagana Laubica z Gniezna. Zaświadczenie o bierzmowaniu wystawił w 1954 roku ks. kanonik Wenecki, proboszcz z Sypniewa. Również przez niego zostało wystawione bardzo pozytywne świadectwo moralności dla brata Klemensa przed wstąpieniem do Zgromadzenia Marianów.
Po ukończeniu nauki brat Klemens przebywał w domu rodzinnym do 33 roku życia pracując na roli. Po wybuchu II wojny światowej opiekował się rodzicami. W kwietniu 1943 roku został wcielony do niemieckiego wojska, w którym służył do grudnia 1944 roku. 8 grudnia udało mu się zbiec do Francji, gdzie przez 10 dni był w niewoli. Z Francji został przewieziony do Włoch i wcielony do 2 Korpusu Polskiego, gdzie pełnił służbę wartowniczą do października 1946 roku.
Dnia 10 października 1946 roku wylądował w Anglii i przebywał w obozie koło Barroro. W obozie został zaciągnięty do P.K.P.R. (Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia), a stamtąd odesłany do pracy na roli. 20 grudnia 1953 roku porzucił pracę na farmach z powodu wrogiego nastawienia pracodawców do wiary katolickiej.
Do Zgromadzenia Księży Marianów wstąpił w Hereford prawdopodobnie w dniu 14 lutego 1954 roku (data napisania życiorysu). Pierwsze śluby w Herefordzie 15 września 1955 roku, a 15 września 1958 roku – luby wieczyste. Mistrzami nowicjatu byli ks. dr Edward Rytko przez 3 miesiące i ks. B. Jakimowicz przez 9 miesięcy. W nowicjacie wieczystym jego mistrzem był ks. dr E. Rytko. Po skończeniu nowicjatu br. Klemens pracował jako ogrodnik i szatniarz w Hereford.
W latach 1969–1970 przebywał w Rzymie w domu generalnym, gdzie zapadł na chorobę jelit. Z uwagi na konieczność poddania się operacji o. Generał Józef Sielski odesłał br. Klemensa z powrotem do Wielkiej Brytanii. W Fawley Court podjął on obowiązki wyznaczone mu przez przełożonego, między innymi prowadził sklepik dla uczniów, pracował w biurze oraz z radością spełniał inne posługi.
Był zawsze bardzo pogodny i życzliwie nastawiony do wszystkich. Odznaczał się pokorą i ubóstwem. Do ostatnich niemal chwil życia uczęszczał na Mszę św. do kaplicy. Wszystkie swoje cierpienia znosił w cichości. Pozostał w pamięci współbraci jako osoba promieniująca dobrocią i optymizmem.

Ksiądz Uladyslau Charniauski MIC
(14.01.1916 – 22.12.2001)

Dnia 22 grudnia 2001 roku zmarł w Wiszniewie (rejon Wołożyn) na Białorusi ks. Władysław Czarniauski MIC. Pochowano go tam obok kościoła parafialnego w Wigilię 2001 roku.
Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył ks. kard. Kazimierz Świątek w asyście ks. bp. Cyryla Klimowicza oraz archim. Sergiusza Gajka MIC. Mszę św. koncelebrowało ponad 20 kapłanów (z archidiecezji mińsko-mohylewskiej, diecezji grodzieńskiej oraz z Białoruskiego Kościoła greckokatolickiego).
W pogrzebie uczestniczyli też duchowni innych Kościołów: proboszcz miejscowej parafii prawosławnej, dyrektor Towarzystwa Biblijnego Białorusi – pastor Jakau Patupczyk oraz pastor Antoni Bokun – redaktor pierwszego wydania Nowego Testamentu w przekładzie ks. Władysława. Obecni byli również przedstawiciele świata kultury oraz patriotycznych organizacji społecznych. Wspólnotę Marianów na Białorusi reprezentowali ks. Józef Pietuszko i ks. Antoni Łoś z domu zakonnego w Borysowie.
Kazanie w czasie Mszy pogrzebowej wygłosił ks. Władysław Zawalniuk – proboszcz parafii św. Szymona i Heleny w Mińsku, który przez wiele miesięcy otaczał chorego ks. Władysława troskliwą opieką. Okolicznościowy list Ojca Generała przeczytał delegowany przez niego archim. Sergiusz Gajek. Mowę pożegnalną nad grobem wygłosił ks. bp Cyryl Klimowicz. Nad otwartą mogiłą przemawiał także przedstawiciel wiernych oraz przewodniczący Rady Wiejskiej.
* * *
Ksiądz Władysław Czarniauski MIC urodził się 14 stycznia 1916 roku w zaścianku Ambrużyn w guberni grodzieńskiej, w białoruskiej rodzinie katolickiej. Naukę rozpoczętą w rodzinnych stronach (m.in. w Krewie i Borunach) dopełnił w Gimnazjum Księży Marianów w Drui w 1937 roku. Tam też wstąpił do nowicjatu marianów. Bardzo mocno przeżył deportację białoruskich marianów z klasztoru drujskiego przez administracyjne władze polskie.
Pierwsze śluby zakonne złożył w dniu 15 sierpnia 1938 roku, śluby wieczyste zaś – 15 sierpnia 1941 r. Na kapłana został wyświęcony 24 grudnia 1944 roku. Po święceniach pracował na Litwie.
Od 1953 roku był proboszczem parafii Wiszniewo w rejonie Wołożyn, obecnie na pograniczu archidiecezji mińsko-mohylewskiej i grodzieńskiej. Mimo prześladowań i szykan ze strony urzędników komunistycznych nieustraszenie niósł wytrwałą posługę wiernym wielu okolicznych parafii pozbawionych kapłanów.
W trudnych dla Kościoła w Związku Radzieckim warunkach lat 60. ks. Władysław podjął pracę nad przekładem Pisma Św. na współczesny, żywy język białoruski, na podstawie oficjalnego tekstu Wulgaty. Inspirowany dokumentami Soboru Watykańskiego II dokonał też przekładu podstawowych części Mszału Rzymskiego na język białoruski.
W 1968 roku ks. Władysławowi udało się wyjechać na krótko do Rzymu na zaproszenie Ojca Generała, bpa Czesława Sipowicza, gdzie był przyjęty na audiencji przez papieża Pawła VI, który pobłogosławił jego pracę nad przekładami.
Dokonane przez ks. Władysława Czarniauskiego białoruskie przekłady Pisma Św. oraz Mszału miały ogromne znaczenie dla zbliżenia części patriotycznej inteligencji białoruskiej do Kościoła katolickiego, zwłaszcza w latach 80.
* * *
W 30. dniu od śmierci ks. Władysława – 19 stycznia 2002 roku, zgodnie z żywą na Białorusi tradycją, Białoruska Wspólnota Marianów zebrała się na wspólną modlitwę przy jego grobie. Przybyli mariańscy białoruscy seminarzyści z Lublina oraz przedstawiciele zagranicznych wspólnot mariańskich, którzy nie mogli być na pogrzebie. Prowincjęśw. Jerzego, do której należał ks. Władysław, reprezentowali: ks. Vaclovas Aliulis z Wilna, ks. Prosperas Bybnys z Kowna i br. Linas ipavicius. Przełożonego Prowincji Opatrzności Bożej reprezentował ks. Wojciech Sokołowski z Warszawy, a Przełożonego Wikariatu Ukraińskiego – ks. Wiktor Łutkowski. Mszy św. przewodniczył i kazanie w języku białoruskim (zawierające wiele osobistych wspomnień o zmarłym) wygłosił ks. Vaclovas Aliulis, kolega kursowy ks. Władysława z czasów seminarium na Litwie.
Śp. ks. Władysław Czarniauski pozostanie w pamięci katolików oraz wszystkich białoruskich patriotów jako wybitny i ofiarny kapłan oraz niezmordowany działacz na rzecz odrodzenia i rozwoju chrześcijańskiej kultury białoruskiej.

Ksiądz John Jancius MIC
(26.03.1909 – 18.11.2001)

W dniu 18 listopada 2001 r. zmarł w Chicago ks. John Jancius w wieku 92 lat. Był członkiem naszego Zgromadzenia przez 76 lat i kapłanem przez 67, posługując na parafiach. Pochowany na cmentarzu św. Kazimierza w Chicago.

Ksiądz Wladysław Wanags MIC
(04.04.1931 – 11.11.2001)

Dnia 11 listopada 2001 roku rano zmarł na Ukrainie człowiek–legenda, marianin, o. Władysław Wanags. Będą o nim pisane książki, a w kościele, w Gródku Podolskim, który postawił i w którym do końca pracował, zostanie wmurowana tablica. Może miasto postawi mu pomnik. Bo o. Wanags był z tych, których „choć się odziwia, to czasem trudno z nimi wytrzymać, ale którym po śmierci stawia się pomniki”.
Święcenia kapłańskie przyjął po ukończeniu seminarium w Rydze w 1973 roku i został wysłany do Gródka. Był Łotyszem. Nie wiem, czy miał jakieś rodzinne związki z Polską, w każdym razie w Gródku był duszpasterzem Polaków, bo na Podolu do Kościoła katolickiego należeli przede wszystkim Polacy. Dla niego narodowość była sprawą drugorzędną. Doskonale przez to wpisywał się w duchowość bł. Jerzego Matulewicza, odnowiciela marianów, do których potajemnie wstąpił w 1975 roku.
Ojciec Wanags lubił opowiadać o swym nawróceniu. Młodość (urodził się w 1931), czasy, gdy był oficerem artylerii, a potem dobrze prosperującym pod Rygą badylarzem, ukazywał jako okres grzechu i błądzenia w ciemnościach. Potem na Wanagsowej drodze do Damaszku zjawia się Jezus, który sam go powala i wyprowadza ciemności. Nawrócony Władysław Wanags, już nie pierwszej młodości eksaltylerzysta, puka do furty seminaryjnej. Naprzeciw wychodzi ojciec duchowny, znany z surowości marianin, Piotr Upenieks, i człowieka, którego widzi pierwszy raz w życiu, bierze w ramiona. „Wtedy wiedziałem – kończył o. Wanags swą opowieść – że to sam Pan Jezus wziął mnie w ramiona”. Jego wiara była wiarą konwertyty i wiarą dziecka, czyli bezgranicznie ufną w Bożą pomoc.
W Gródku był cmentarz i kaplica na cmentarzu, nie było kościoła. Dziś na cmentarzu jest wzniesiony przez o. Wanagsa kościół i przylegające do niego pomieszczenia mieszkalne. W tym budynku, w prostej linii za ołtarzem, znajduje się „papski pokój”. Wanags wierzył, że prędzej czy później Jan Paweł II odwiedzi Gródek i tam zamieszka. Ojciec Władysław zbudował lub podniósł z ruiny kilkanaście kościołów w okolicy i ożywił duszpasterstwo. Kiedyś oprosiłem, by mi opowiedział o swojej pierwszej budowie. Na takie prośby tylko czekał. Lubił i umiał opowiadać. „Pierwszą moją kościelną budową była – tu zawiesił głos – olimpijska toaleta”. Kiedy w Gródku wierni jeszcze się romadzili przy cmentarnej kaplicy, o. Wanags przystąpił, bez żadnych zezwoleń, do budowy toalety na skraju cmentarza. Budował ją według projektu toalet zbudowanych z okazji olimpiady w Moskwie. Była już na wykończeniu, gdy do Gródka zjechała komisja złożona z przedstawicieli najwyższych władz obłasti. Wanags wykpił ich okrutnie. „Co będzie – mówił – kiedy świat się dowie, że najwyższe władze osobiście ingerują z powodu budowy …” – tu mało eleganckim słowem określił wzniesiony przybytek. I zostawili go w spokoju. Potem zdarzyło się coś, o czym on sam nie lubił mówić, a co dało początek legendzie. Jakiemuś urzędnikowi utrudniającemu budowę kościoła powiedział (jak go znałem, raczej wykrzyczał) o rychłej karze Bożej, i nieszczęśnik po kilku dniach zakończył życie. Zmarł czy zginął w katastrofie, nie wiem, bo krąży kilka wersji. Dość, że od tej pory wiedziano, iż z o. Wanagsem nie ma żartów. On zaś parł do przodu. Kiedy szedł coś załatwiać albo kiedy go wzywano, zwoływał ludzi i kazał im odmawiać tysiące „Zdrowaś”. Skutkowało.
Nie kościoły jednak były dla niego najważniejsze. Widząc biedę, zwłaszcza okropną sytuację starych ludzi, przystąpił do budowy domów opieki. Domów, bo przy kościele w Gródku, na obrzeżach cmentarza, wzniósł ich kilka. Jeśli było trzeba, zmarłych przenosił do wspólnego grobu i budował dla żywych. Nikomu by to płazem nie uszło. Jemu tak, bo mu ślepo ufano. Z przerażeniem myślałem, co będzie z tymi domami, jeśli go zabraknie. Żadnego zabezpieczenia poza Opatrznością Boską, żadnych ksiąg, opieka lekarska i pielęgniarska oparte na chaotycznym wolontariacie. Wyżywienie pensjonariuszy oparte na ofiarowanych przez okoliczną ludność produktach. I o dziwo, to lepiej funkcjonowało niż państwowe domy opieki. Ojciec Wanags z uporem powtarzał, że w oczach Jezusa ubodzy są na pierwszym miejscu, więc są najważniejsi. Zdobywał subsydia, zbierał ofiary, także Polsce, i rozbudowywał te przytuliska. Zawsze był w długach. Ostatnio opiekę nad domami na szczęście przejęła Caritas. Widziałem, że on sam jest teraz spokojny o ich przyszłość.
Pracował z jakąś zaciętością, tak samo się modlił. Przed świtem, zanim przyszli pierwsi parafianie, ponad godzinę klęczał przed ołtarzem, odmawiał brewiarz, mnóstwo różnych modlitw, medytował. Pokutował. Jego łóżko było łożem pokutnym. Pościł. Kazania głosił jak prorok, z mocą. Bywał nieco anachroniczny, np. nie dopuszczał, by dziewczyna w spodniach weszła do kościoła. W takich przypadkach gromił ją z kazalnicy. Mówię u: „Ojcze, podobno Ojciec wyrzuca z kościoła dziewczyny, jeśli są w spodniach“. Zaprzeczył: „Nie wyrzucam nikogo, tylko proszę, żeby poszła się przebrać”. Jego styl pobożności opartej na niezliczonych długich nabożeństwach, nowennach, recytacjach, duszpasterstwo bardzo paternalistyczne, stawał się z czasem dla młodych parafian nie do przyjęcia. Wanags przestał być proboszczem w Gródku. Pozostała mu troska o dom starców i wykańczanie rozpoczętych budów. Proboszczem został jego dawny wychowanek, który rozpoczynał pracę jako potajemny ksiądz. Wanags długo nie mógł wejść w tę nową sytuację, nadal czuł się proboszczem. Ale ponieważ był pokorny i wierzył w zakonne posłuszeństwo, sprawy się ułożyły. Zresztą, i tak on pozostał najwyższym autorytetem w parafii. Wciąż coś planował, inicjował nowe rozbudowy i budowy, szukał pieniędzy i zakłócał spokój biskupowi i rozsądnym duszpasterzom.
Przed paru laty zachorował na nowotwór oka. Najpierw nie godził się na operację; po namyśle powiedział: Oddam oko Panu Jezusowi”. Oddał. Jedyny problem – jak bez oka pokazać się parafianom – rozwiązała szklana proteza. O oku nigdy już nie było mowy.
Ojciec Władysław, choć straszny w gniewie, był człowiekiem dobrym i pogodnym, w tej pogodzie ducha miał coś z dziecka.
Widziałem go we Lwowie, w czasie wizyty Papieża. Cieszył się, ale i martwił, że Ojciec Święty nigdy nie zamieszkał w jego „papskim pokoju”. Już wtedy wyniszczał go nowotwór. Do końca starał się żyć normalnie, pracował. Niedawno znalazł się w jednym z krakowskich szpitali. Wiedział, że koniec się zbliża. W pokoju dprawiał Mszę św., przy łóżku miał brewiarz. Długo rozmawialiśmy, potem poprosił mnie o spowiedź. Był gotowy. Nazajutrz wyjechał do swojego Gródka. Kilka dni później umarł.
Pogrzeb – ponad 3 tys. wiernych, 6 biskupów – był tryumfalną manifestacją czci i miłości, które sobie zaskarbił.